
Pogoda nas nie rozpieszcza (wiosenne burze i jesienny chłód, deszcz i wiatr), na ekranie telewizora sezon ogórkowy w pełnej krasie (powtórki powtórek), tymczasem branża porno... stopniowo budzi się do życia. Do kolejnej gali AVN pozostało jeszcze wiele czasu (18 stycznia), ale dla wszystkich wytwórni – tych nieco ambitniejszych – to już ostatni dzwonek, aby zdecydować się na stworzenie jakiegoś blockbustera. Nie będzie przesadą stwierdzenie, że najbardziej zapracowanymi twórcami filmowymi w okresie wakacyjnym, są właśnie reżyserzy produkcji dla dorosłych. Przez najbliższe miesiące (aż do 30 września) rynek zaleje cała masa nowych filmów, które mają zapewnić laury i sławę na corocznej gali. "Beyond Fucked: A Zombie Odyssey", "The Walking Dead: A Hardcore Parody", "The Vampire Mistress", "Man Of Steel XXX" czy "Not The Wizard Of Oz XXX" to tylko kilka tytułów, na które ostrzą sobie pazurki wszyscy fani pornografii. Miejmy nadzieję, że te wakacje będą obfitowały w wysyp prawdziwych hitów.
Zanim jednak zapoznamy się z nowymi przebojami, czas na wyprawę w przeszłość. Wszystkich miłośników serii "Taboo", niemoralnych wątków kazirodczych oraz wielbicieli pięknych kobiet (
Julia Perrin,
Brigitte Lahaie) zachęcamy do sięgnięcia po filmowy majstersztyk znad Sekwany -
Secrets d'adolescentes. Na fanów najsłynniejszej wiedeńskiej prostytutki (tym razem w postać Josefine wciela się urocza
Sandra Nova) czekają kolejne szalone i mocno wyuzdane przygody, które ogląda się z dużym zainteresowaniem. Wielbicieli cyklu nie trzeba specjalnie zachęcać -
Josefine Mutzenbacher - Wie sie wirklich war: 3. Teil trzyma poziom swojego poprzednika. W przypadku innego sequelu:
Lady of the Rings 2, możemy z kolei mówić o lekkiej zniżce formy. Piękne krajobrazy, urodziwe dziewczyny i cała masa świetnego rżnięcia nie są w stanie ukryć niedostatków scenariusza oraz wybitnie amatorskiego aktorstwa. Nic dziwnego, że obyło się bez Oscarów.
Madchen ohne Manner zabierze Was do szkoły z internatem, gdzie nastoletnie, piękne dziewczyny poznają uroki seksu. Niestety, obraz Dietricha doskonale sprawdza się jako lekka, przyjemna, mocno rozerotyzowana komedia, ale hardcore'u nie uświadczycie tu niemal wcale. Zwolenników ostrego rżnięcia odsyłamy do świata biurowych intryg i romansów w rzetelnej produkcji o nazwie
Secretaire. Nie każda sekretarka to szara myszka, z okularami na nosie, zainteresowana wyłącznie papierkami.
Eliska Cross Wam to dobitnie uświadomi!
Życzymy przyjemnej lektury i do zobaczenia już wkrótce!