"Jak piękna jest miłość twoja,
siostro ma, oblubienico,
o ileż słodsza jest miłość twoja od wina,
a zapach olejków twych nad wszystkie balsamy!"
Biblia Tysiąclecia (PnP IV, 10)

Bycie dorastającym nastolatkiem to nie łatwa sprawa. Pierwsze oznaki buntu, walka o akceptację pośród rówieśników i poznawanie uroków życia. Buzujące w ciele hormony nie pozwalają ani na moment o sobie zapomnieć. Kiedy na drodze pojawi się nastoletnia siostra, umysł zaczyna płatać figle. Kazirodztwo jest niemoralne, nieetyczne i ze wszech miar złe, ale jakże niezwykle kuszące. Nieustające pożądanie, grzeszne myśli... można wręcz zwariować. Więzy krwi i braterska miłość ustępują stopniowo popędowi seksualnemu, z którym nie sposób walczyć...

Nastoletni Luca (
Dominique St. Clair) wraz z rodzicami, ciocią Marthą i ukochaną siostrą Fanny (
Julia Perrin) spędzają wakacje w luksusowej willi, położonej nieopodal plaży. Bajeczne widoki zapierają dech w piersi, ale bledną całkowicie na tle dwóch zmysłowych pokojówek, które mają własne plany względem dorastającego rodzeństwa. Luca i nieśmiała Fanny stają się pionkami w wyrafinowanej grze dorosłych, wyuzdanych kobiet, dla których seks jest odskocznią od ciężkiej pracy, pełnej wyrzeczeń, złośliwości i upokorzeń ze strony majętnych gości.

Motyw kazirodztwa zawsze fascynował widzów, a w latach 80tych zapanował prawdziwy boom na tego typu produkcje. Największą popularnością cieszyła się rzecz jasna seria "Taboo", ale także Francuzi doczekali się spektakularnego filmu o grzesznej miłości pomiędzy bratem, a siostrą. W "Secrets d'adolescentes" mamy jeszcze jeden, równie perwersyjny wątek, gdyż nastoletni Luca pożąda nie tylko ślicznej Fanny, ale przede wszystkim kocha się w swojej atrakcyjnej ciotce (w postać Marthy wcieliła się kolejna gwiazda porno znad Sekwany –
Jane Baker).

Motywy kazirodcze uatrakcyjniają seans, ale nawet i bez nich "Secrets d'adolescentes" sprawia wrażenie filmu niemal doskonałego. Znakomity scenariusz, spora dawka humoru, wzbudzająca niekłamany podziw odbiorcy uroda aktorek (
Brigitte Lahaie,
Julia Perrin), fantastyczna ścieżka dźwiękowa i niezwykle bogaty atelier. Budżet jakim dysponował
Gerard Loubeau był pokaźny, umiejętności reżyserskie wyśmienite, a sam obraz początkowo nie zawierał w ogóle scen seksu (myślano wyłącznie o produkcji erotycznej, stąd mocno rozbudowany scenariusz).

Na całe szczęście producenci poszli po rozum do głowy. Mając w obsadzie takie boginie, i nie nakręcić z nimi namiętnych scen porno – to już byłby szczyt głupoty. Reżyser postawił na ich różnorodność i był to strzał w dziesiątkę. Począwszy od subtelnej masturbacji, poprzez miłość oralną, a kończąc na penetracji w różnych pozycjach i zabawie w trójkącie. Nie zabrakło także nietypowych pomysłów, jak np. przebieranie się Luki w damskie fatałaszki, czy kąpiel Fanny, połączona z pieszczeniem łechtaczki (co skrzętnie obserwuje jej rodzony brat).

Od boskiego ciała Lahaie ciężko oderwać wzrok, ale równie fenomenalne wrażenie – a może i nawet większe – pozostawia po sobie seksowna
Julia Perrin. Ciężko się dziwić Luce, że widok nagiej siostry doprowadzał go do szaleństwa. Namiętne fellatio w wykonaniu Perrin rozgrzeje każdego widza do czerwoności, a ci starsi widzowie zatęsknią za młodzieńczymi przygodami. Kolejną atrakcję filmu stanowi czarnoskóra pokojówka, która ochoczo towarzyszy Lahaie we wszystkich nocnych (dziennych zresztą też!) eskapadach seksualnych.

"Secrets d'adolescentes" nigdy nie dorówna popularnością cyklowi "Taboo", ale pod wieloma względami jest znacznie lepszy od kultowej serii
Kirdy'ego Stevensa. Film
Gerarda Loubeau sprawdza się nie tylko jako wyśmienite porno, ale śmiało może konkurować z europejskimi majstersztykami erotyki, pokroju "Emmanuelle". Niepowtarzalny klimat produkcji i rzetelny scenariusz sprawiają, że po film można sięgać wielokrotnie, a swoista mieszanka gatunkowa (komedia, subtelna erotyka, porno) zadowolą nawet wybrednego widza.