
Szczęśliwa żona, przykładna matka dwojga dzieci i... jedna z najbardziej obiecujących reżyserek filmów pornograficznych.
Erika Lust jest jedynie drobnym trybikiem wielkiej maszyny, która na naszych oczach odmienia oblicze branży XXX. Kobiety nie tylko coraz chętniej sięgają po filmy porno, ale coraz częściej biorą udział w ich tworzeniu. Olbrzymie sukcesy
Jacky St. James (
Dear Abby,
Torn),
Eriki Lust (
Cabaret Desire, „Life Love Lust”),
Somy Snakeoil („Rubber Bordello”),
Niki Noelle („Last Tango”),
Petry Joy („Female Voyeur”),
Marii Beatty („Skateboard Kink Freak”),
Anny Span (Anna's Mates) oraz
Belladonny,
Bobbi Starr,
Stormy Daniels,
Joanny Angel, czy
Tanyi Hyde są potwierdzeniem wielkich ambicji, jakie prezentuje płeć piękna, i które wykraczają daleko poza umiejętność zdjęcia ciuszków przed kamerą.
Pamiętając o obchodach Dnia Kobiet przygotowaliśmy dla Was kolejną aktualizację. Gwoździem programu jest tym razem
Erika Lust wraz ze swoją najlepszą produkcją; obsypana dziesiątkami nagród na różnych festiwalach,
Cabaret Desire. Pornografia oczami kobiety jeszcze nigdy nie była równie zmysłowa i ekscytująca. Inna gwiazda branży XXX -
Stormy Daniels, zaprasza Was na wspólną wycieczkę z wieloma atrakcyjnymi MILFami, w kolejnym obrazie ze studia Wicked Pictures:
Divorcees. Wyśmienitą obsadę (ale niezbyt porywającą fabułę) oferuje blockbuster zatytułowany
Code of Honor.
Jesse Jane,
Kayden Kross i
Stoya stanowią wystarczająco piękny argument, aby sięgnąć po niniejszy film, ale dzieła na miarę
Pirates nie oczekujcie. Tradycyjnie już powrócimy także do lat 90', które niejednemu widzowi kojarzą się nieodłącznie z hitowymi produkcjami francuskiego giganta branży XXX.
Les Putes De L'Autoroute jest filmem, który potrafi wlać wiele otuchy i nadziei w serca widzów, nie zapominając o pięknie sfilmowanych rozkoszach cielesnych. Na sam koniec ostała się prawdziwa „perełka” rodem z... Polski. Rodzimy przemysł pornograficzny kulał, kuleje i... (hmm, bądźmy optymistami), a większość powstałych filmów nie zasługuje nawet na wzmiankę. Czy podobnie jest z
Hip Sex Hop? Na to pytanie odpowie recenzja naszego redakcyjnego kolegi.
Życzymy przyjemnej lektury i do zobaczenia już niebawem, z koszyczkami w dłoniach...