W 2010 roku, w głowie reżysera Harry'ego Sparksa zrodziła się myśl o stworzeniu wampirycznej produkcji, ukazującej się w formie webepizodów. Główną rolę miała zagrać Nicole Leigh Vuono, którą widzowie znają z debiutanckiego filmu Sparksa - „Rotkäppchen: The Blood of Red Riding Hood” (erotyczne kino grozy). Ostatecznie plany spaliły na panewce, a twórca skoncentrował się wyłącznie na blockbusterze „Revenge Of The Petites”. Scenariusz „Vampire Mistress” przeleżał w szufladzie Sparksa niemal trzy lata, aż w końcu doczekał się premiery.
Młoda, atrakcyjna reporterka (Dani Daniels) zostaje wysłana z misją przeprowadzenia wywiadu i zrobienia kilku zdjęć członkiniom tajemniczej sekty, zwanej „Vampire Society”. To, co miało być rutynowym dziennikarskim śledztwem, szybko zamienia się w prawdziwy horror. Wyznawczynie mrocznego kultu okazują się być wampirami, a reporterka staje się ich łatwą zdobyczą. Mistress i jej „córki” nie przewidziały jedynie tego, że przemieniona dziennikarka zamiast lojalności wobec pobratymców, szykuje krwawy odwet na wszystkich krwiopijcach.
Po sukcesie „Revenge Of The Petites”, Harry Sparks stał się rozpoznawalny w świecie filmów dla dorosłych, co znacznie ułatwiło zatrudnienie znanych i lubianych gwiazd porno. Zamiast ślicznej Nicole Leigh Vuono (dla fanów pornografii – aktorki zupełnie anonimowej) w obsadzie pojawiły się równie urodziwe: Lily Labeau i Dani Daniels. Właściwie jedyną osobą, która była w obsadzie od początku (tj. od 2010 roku) jest Faith Lee Sentz. Czym zyskała sobie przychylność reżysera ta dość pulchna - i mało atrakcyjna - aktorka, pozostaje słodką tajemnicą.
Na tym jednak nie koniec niespodzianek. Reżyser podjął niezwykle ryzykowną decyzję o użyciu blue boxa (popularna technika obróbki obrazu), za sprawą którego aktorzy zostali umieszczeni w komputerowo generowanym środowisku. Co do tego, że greenscreen potrafi przynieść naprawdę zdumiewające efekty, nie ma żadnych wątpliwości, ale niezbędne jest zatrudnienie prawdziwych profesjonalistów. Na takich z kolei nie było stać Harry'ego Sparksa, co musiało – i skończyło się, niestety – całkowicie druzgocącą, i łatwą do przewidzenia, klapą.
Blue box, fatalny scenariusz, a do tego schematyczne, nudne sceny porno. Nie dość, że w obrazie Sparksa są wyłącznie sceny lesbijskie (!), to brak w nich choćby odrobiny pasji i namiętności. W gąszczu monotonnych i równie nużących igraszek łóżkowych, warto napomknąć jedynie o karze, jaką mistress Alison (Lily Labeau) wymierza Katrinie (Faith Lee Sentz). Mamy tu do czynienia z czymś na wzór praktyk BDSM – lekkie smaganie pejczem i spanking. Wielbiciele S&M powinni docenić również lateksowe wdzianka, w jakie ubrane są aktorki.
„Vampire Mistress” to z pewnością jedno z największych rozczarowań 2013 roku. Ładne aktorki, solidny reżyser, a film okazał się totalną szmirą. Pozostaje żywić nadzieję, że Harry Sparks nigdy więcej nie nakręci już tak słabej produkcji; fani tematyki wampirycznej muszą natomiast wierzyć bezwzględnie (pomimo bubli pokroju np. „This Isn't Twilight”) w to, że znajdą się twórcy zdolni nakręcić dzieło na miarę „Drakuli” Salieriego, czy przynajmniej obsypanego wieloma nagrodami „Dark Angels” z 2000 roku, w reżyserii Nicka Andrewsa.
Trailer:
Podobne filmy:
Dodaj komentarz:
Musisz być zalogowany, aby dodać komentarz
Porno Online 2007-2022
Zabrania się kopiowania fragmentów lub całości opracowań i wykorzystywania ich w publikacjach bez zgody twórców strony pod rygorem wszczęcia postępowania karnego.