
Kilka dni temu podczas powrotu z pracy stałem się mimowolnym świadkiem (jak i słuchaczem) dość niecodziennej rozmowy. Prowadziły ją dwie, zupełnie mi obce, kobiety. Ożywiona dysputa dotyczyła... zresztą sami się za chwilę przekonacie. Starsza rozmówczyni z wypiekami na twarzy, niezwykle podekscytowana opowiadała swojej koleżance o tym, co ją spotkało poprzedniej nocy. Mimo że nie należę do osób specjalnie pruderyjnych, słowa jakie padały z ust tej kobiety szybko wprowadziły mnie w nie lada konsternację. Brzmiały one mniej więcej tak:
"Do tej pory nie mogę wyjść z podziwu jaki on duży i piękny. W swoim życiu widziałam niejeden, ale żaden nie zrobił na mnie aż tak wielkiego wrażenia. Widząc go w pełnym blasku poczułam tak silne emocje, że nie byłam w stanie opanować łez wzruszenia. Nie będzie w tym za wiele przesady jeśli powiem, że nogi się pode mną ugięły, serce biło jak oszalałe, a ja stałam niczym zaczarowana bojąc się, że to tylko iluzja, sen, z którego wkrótce przyjdzie mi się obudzić".
Stojąc z boku i słuchając opowieści tej - niemłodej już przecież – kobiety miałem olbrzymi mętlik w głowie. Gdyby to była nastolatka, która dopiero wkracza w etap dorosłości i poznaje rzeczy, o których wcześniej czytała jedynie w kolorowych pismach, skrzętnie ukrywanych przed rodzicami, nie czułbym jakiegoś większego zaskoczenia. W ustach dojrzałej kobiety, która widziała już wiele, słowa te nabierały zupełnie innego znaczenia. Dopiero po dłuższej chwili zrozumiałem, że...
"... tak droga koleżanko – możemy być naprawdę dumni z tego monumentalnego stadionu".
Z okazji niedawno minionego Dnia Kobiet wszystkim Paniom życzymy, aby Stadion Narodowy nie był jedynym gabarytem, na widok którego zmiękną Wam kolana.Dzień Kobiet sprzyja nastrojowym seansom filmowym, podczas których królować będą komedie romantyczne, romanse, a dla widzów nieco starszych - produkcje erotyczne. Jeśli nie wiecie jaki film zaproponować swojej partnerce, niniejsza aktualizacja może okazać się niezwykle pomocna. Dla miłośników stonowanej pornografii, w której nie brakuje dużej dawki romantyzmu polecamy kolejną odsłonę serii "Romance":
Friend Zone. Wielbicieli baśniowych kostiumów zachwyci z pewnością
Innocence of Youth, zaś dla Tych, którzy pragną zanurzyć się całkiem w magicznym świecie czeka wyprawa z Jenną Jameson w
Dream Quest. W kąciku z kinem europejskim tym razem przypomnimy słynne dzieło Alaina Payeta o tytule:
First Lady. Wielbiciele obskurnych, nie mających nic wspólnego z romantycznością filmów, z lubością sięgną po
Dawna of the Dead z zombies w roli głównej.
Przyjemnej lektury.