Zaniedbaliśmy, oj mocno zaniedbaliśmy naszych starszych (wiekiem, ale na pewno nie wigorem!) czytelników. W związku z naszym dorocznym konkursem (dziękujemy za oddane głosy; tych, którzy jeszcze nie zagłosowali – serdecznie zapraszamy do wzięcia udziału w zabawie) ostatnie aktualizacje obfitowały w recenzje filmów nowych, które nie miały jeszcze okazji pokryć się kurzem. W najbliższych miesiącach zmierzymy się jednak z wieloma prawdziwymi klasykami kina porno. Na pierwszy rzut idzie filmografia (a raczej mały jej wycinek)
Gary'ego Gravera. W Polsce jest to reżyser dość mało znany, ale w USA jego produkcje widziało nie mniej osób niż kultowe „Star Wars” George'a Lucasa. Ba, większość współczesnych amerykańskich 50-latków przyznaje się, że po raz pierwszy zobaczyło kobietę w negliżu właśnie za sprawą filmów Gravera. Kasety VHS z nagranymi „Coed Fever” czy „Private Teacher” krążyły z rąk do rąk, a pod łóżkiem większości nastolatków można było znaleźć magazyny ze zdjęciami
Annette Haven,
Vanessy del Rio czy
Sereny.
Gary Graver (właśc. Robert McCallum) grubo przez ponad dekadę utrzymywał się na samym szczycie amerykańskiego porno światka. Pięć filmów, które znajdziecie w aktualizacji stanowią więc jedynie próbkę możliwości jego ogromnego talentu. Trudno nawet orzec, która z produkcji cieszy się największym uznaniem w oczach widzów.
„V the Hot One” zdecydowanie przoduje pod względem walorów artystycznych (scenariusz, aktorstwo, oprawa wizualna i dźwiękowa),
„Ecstasy Girls” zebrał najwięcej nagród i wyróżnień (od statuetek AFAA do gromkich braw ze strony publiki na festiwalu w Cannes), a
„Coed Fever” dominował na listach sprzedaży (choć nie przebił popularnością
„Debbie Does Dallas” i serii
„Taboo”). Dla jeszcze innych wielbicieli kina XXX Graver zawsze będzie się kojarzył z licznymi porno komediami w doborowej obsadzie. Ci pewnie najczęściej sięgali po
„Hot Rackets” czy
„Garage Girls”. W związku z olbrzymią ilością filmów, o których warto napisać choć kilka zdań, Gary Graver powróci na łamy naszego portalu jeszcze wielokrotnie i z nie mniej udanymi dziełami (m.in. „Tower of Power”, „Suzie Superstar”, „Private Moments”, „Peeping Tom”, „Center Spread Girls”, „Amanda by Night”, „3 A.M”).
Życzymy przyjemnej lektury, i już teraz zapraszamy na kolejną aktualizację, poświęconą w całości klasykom niemieckiej pornografii filmowej.