- nie lubię scen gdy dziewczyna liże kolesiowi tyłek
Lubię.
- właściwie jest tylko jedna rzecz u facetów którą dziewczyna może ssać i lizać, nie widzę nic podniecającego gdy dziewczyna ssie palce nóg, albo gdy facet wkłada jej do ust swoją dłoń
Nie lubię.
- reżyser mówiący dziewczynie w trakcie sceny co ma robić
Nie przeszkadza mi. Czasami wychodzi zajebiście.
- faceci którzy za dużo gadają
Nie lubię.
- wibratory i inne zabawki to też zbędny element
Zgadzam się.
- w scenach gangbang nie znoszę gdy faceci nie biorący udziału w akcji, stoją sobie w tle i walą konia, niech znikają z planu
Zgadzam się. Niech walą konia poza kadrem.
- plucie
Lubię.
- prezerwatywy
Tego chyba nikt nie lubi.
Nie lubię akcji gdzie parka dyma się nie mówiąc ani słowa przez 20 min sceny.
Zgadzam się. Musi być chociażby to: "Fuck me!", "Harder", "Fuck my ass!" itp. Do tego na maksa wkurwia mnie muzyka w tle.
Ogólnie wszelkie zabawy stopami mnie nie kręcą.
Też nie przepadam.
Nie podoba mi się gdy po minucie sceny aktorka jest już całkowicie goła.
Popieram. Lubię gdy jakieś części garderoby pozostają do końca sceny. Szczególnie tyczy się to szpilek, ewentualnie innego obuwia. Jeśli aktorka pozbywa się ich zbyt szybko oceniam daną scenę zdecydowanie gorzej. Taki mój fetysz (o którym zapomniałem wspomnieć w odpowiednim wątku).
Nienawidzę gdy w filmie fabularnym 100% scen kręcona jest w łóżku, co niestety jest bardzo częste szczególnie w niektórych produkcjach DP.
Też wolę urozmaicenie ale... jeśli seks stoi na najwyższym poziomie (czyt. jest dynamiczny, urozmaicony, po prostu zajebisty) wtedy nawet to nudne łóżko mi nie przeszkadza.
scen homo
Popieram (to zresztą oczywiste).
sikania
Raczej mi nie przeszkadza.
drewnianych dialogów
Wystarczą mi "Fuck me!", "Harder!", "Fuck my ass!" itp. Mogą być drewniane. Lubię gdy są wypowiadane z zabawnym akcentem (charakterystycznym dla kraju pochodzenia danej aktorki).
Najbardziej nie znoszę złej fabuły. Wolę film, w którym fabuły nie ma, tylko sceny seksu, niż porno, w którym fabuła się nie klei lub jest tak głupia, że człowiek się plaska w czoło.
Piwo dla tego pana!
Nie lubię scatu, pissingu, S&M, krępowania (bondage), wibratorów, stopy na głowie aktorki i facetów, którzy prostują banana w tle, zamiast jakoś zająć się aktorką.
Kolejne piwo dla tego pana!
I ostatnio wkurwił mnie pewien film, gdzie jakieś bezmózgi wzięły się za dubbingowanie na polski nie tylko dialogów, ale też jęków podczas seksu. Wypadło to groteskowo.
I na co komu to było ?
Musiało brzmieć zabawnie. Zresztą idea dubbingowania porno jest sama w sobie zabawna (i głupia jak cholera).
100% racji oprócz wibratorów. |