
Koniec roku za pasem, więc nadchodzi czas podsumowań, plebiscytów i konkursów. Wielkimi krokami zbliża się także wielka gala AVN, na której poznamy najlepszych aktorów, aktorki oraz filmy (fabularne i gonzo), które zrobiły największe wrażenie na jury. Kto jest faworytem, a kto poczuje się rozczarowany werdyktem? Nominacje do AVN Awards 2016 rozwieją niektóre wątpliwości, choć na pewno podczas uroczystej gali wręczenia statuetek nie zabraknie niespodzianek.
Zacznijmy od naszej słodziutkiej
Mishy Cross, jedynej Polki, która jest w gronie kandydatek do zwycięstwa. Mało tego –
Misha ma szansę zdobyć prestiżowe wyróżnienie w zaszczytnej kategorii: Najlepsza zagraniczna aktorka. Trudno ocenić jej szanse, ale nasza rodaczka będzie konkurować z takimi gwiazdami, jak choćby
Anissa Kate,
Tiffany Doll,
Jasmine Jae czy
Franceska Jaimes. Na liście jest wiele aktorek, które często goszczą na planie francuskich filmów, których producentem jest legendarny
Marc Dorcel. Szczególną uwagę warto zwrócić na młode i piekielnie seksowne gwiazdeczki, którym wszyscy wróżą wielką karierę:
Lolę Reve,
Manon Martin i
Taylor Sands.
Wielu fanów pornografii go nienawidzi lub przynajmniej traktuje wyjątkowo oschle, natomiast sympatię zdobył u bardzo niewielkiego grona widzów.
Axel Braun to postać mocno kontrowersyjna, a swoją karierę w branży pornograficznej zbudował na kręceniu niezliczonej ilości porno parodii, częstokroć poświęconych superbohaterom (m.in.
„Batman”,
„Spider-Man”,
„Superman").
Dlaczego o nim wspominamy? Otóż,
Axel Braun znów pozostawił konkurencję daleko w tyle, zdobywając aż 15 nominacji za swoją porno parodię
Peter Pan XXX: An Axel Braun Parody. Przygody Piotrusia Pana zna właściwie każdy z nas, ale tylko w głowie
Brauna mógł się zrodzić pomysł o wiecznie napalonym Dzwoneczku i wyuzdanej orgii z udziałem piratów. Czas, by Nibylandię pokochali także dorośli.
O znakomitym
„Wanted” pisaliśmy na łamach serwisu już wielokrotnie, więc tym razem nie zamierzamy ględzić na temat niniejszej produkcji. Nakręcony przez
Stormy Daniels western jest jednym z największych faworytów gali AVN. 11 nominacji śmiało może przerodzić się w worek pełen statuetek. Doskonała obsada, rzetelny scenariusz, fantastyczna scenografia i równie niezapomniana ścieżka dźwiękowa -
„Wanted” to absolutny megahit ze studia Wicked Pictures.
9 nominacji otrzymał film
„Stockholm Syndrome”, co stanowi pewną niespodziankę. Jeszcze nie tak dawno temu marzyła się
Jamesowi Deenowi hollywoodzka kariera, ale dość szybko został sprowadzony przez tamtejszych producentów na ziemię. W odróżnieniu od
Sashy Grey, która po fiasku jej przygody z filmami mainstreamowymi nadal nie może się odnaleźć,
Deen postanowił poświęcić się jeszcze intensywniej pracy po obu stronach kamery. I trzeba przyznać, że robi coraz większe postępy, co najlepiej widać na przykładzie
„Stockholm Syndrome”.
Deen cały projekt wyreżyserował, zagrał w nim jedną z głównych ról, a teraz ma szansę zgarnąć kilka statuetek. Oczywiście nie można zapomnieć także o niebagatelnym wkładzie ślicznej
Remy LaCroix – to ona jest gwiazdą tej intrygującej produkcji.
Tylko jedną nominację mniej – czyli 8 wyróżnień – otrzymały aż trzy obrazy.
„The Submission of Emma Marx: Boundaries” to druga część rewelacyjnej trylogii z udziałem
Penny Pax i
Richiego Calhouna.
Wielbicieli BDSM nie trzeba specjalnie zachęcać do sięgnięcia po niniejszą produkcję – film stanowi odpowiedź na bestsellerową powieść „Pięćdziesiąt twarzy Greya”. Warto podkreślić, że pornograficzna wersja romansu przerasta o głowę hollywoodzką adaptację.
Ostatnie lata są wyjątkowo owocne dla studia Wicked Pictures, więc nie powinna dziwić ogromna liczba nominacji dla filmów z tej wytwórni. Wśród faworytów wymienia się przede wszystkim blockbuster
„Wanted”, ale czarnym koniem konkursu może okazać się „Starmaker”. To kolejny znakomity film w reżyserii cenionego
Brada Armstronga, a w roli głównej błyszczy spektakularna
Asa Akira. Po „Starmaker” sięgną miłośnicy tej azjatyckiej ślicznotki, ale scenariusz powinien zainteresować także kobiece grono. A już najlepiej obejrzeć film we dwoje.
Trzecią produkcją, która zgarnęła 8 nominacji jest
„The Turning”. Tytuł zdecydowanie nie aż tak popularny jak filmy ze studia Wicked Pictures czy Digital Playground, ale wprowadzający mnóstwo ożywienia do świata
porno. Otóż
„The Turning” to perełka z nowo powstałego studia Girlsway, koncentrującego się na kobiecej pornografii. Nic odkrywczego? Jeśli studio kręciłoby standardowe gonzo z udziałem pięknych kobiet, to faktycznie obyłoby się bez większego aplauzu. Na szczęście decydenci obrali nieco ambitniejszą drogę: tworzenie wysokobudżetowej, fabularnej pornografii lesbijskiej. Czy takie filmy odniosą sukces? Na pewno znajdzie się wielu chętnych, którzy zainteresują się produkcjami, w których poświęcono uwagę nie tylko kobiecym igraszkom miłosnym, ale zadbano również o całkiem solidny scenariusz.
Studio Girlsway powalczy także o miano Najlepszej nowej wytwórni.
Na koniec wybraliśmy kilka filmów, o których warto napisać choć krótką wzmiankę.
Rewelacyjny blockbuster
„Saving Humanity” nie zdobył uznania w oczach jury. W ten sposób najprościej podsumować marne 7 nominacji dla obrazu, który przez wielu określany jest największym hitem tego roku. Fascynujące science-fiction z udziałem kilkudziesięciu najpopularniejszych gwiazd filmów dla dorosłych zdecydowanie warto obejrzeć, nawet jeśli twórcy tego nieszablonowego projektu opuszczą galę AVN z pustymi rękoma.
Dla fanów subtelnej pornografii pojawił się płomyk nadziei w postaci wybornego
„Waltz with Me”. Amerykańskie jury bardzo rzadko docenia europejskie produkcje, ale tym razem przyznano aż cztery nominacje dla perełki rodem ze słonecznej Hiszpanii. Główną gwiazdą
„Waltz with Me” jest co prawda
Alexis Brill, ale równie wielki podziw wzbudza uroda
Taylor Sands (absolutnie rozkoszna piękność z Holandii powalczy o miano Najlepszej zagranicznej aktorki z naszą
Mishą Cross).
Także cztery nominacje przypadły
„True Erotica”, a więc produkcji, z którą wiązano wielkie nadzieje. Ostatecznie film okazał się mocno schematyczny i rozczarowujący, ale duet
Dani Daniels -
Ramon Nomar ma naprawdę gigantyczne szanse zająć pierwsze miejsce w kategorii Najlepsza scena damsko-męska. Na widok
Dani palącej cygaro na tle majestatycznego kominka zabije mocniej serce właściwie każdemu mężczyźnie (a pewnie także i wielu kobietom).
W tym roku odbyła się jeszcze jedna premiera filmu, który od początku wzbudzał wiele emocji. Niesamowicie popularna
Jesse Jane – dziś znana jako Jesse – wróciła z przytupem do branży pornograficznej. Przez niemal całą karierę
Jesse uchodziła za żywą ikonę studia Digital Playground, ale możecie już o tym zapomnieć – nadchodzące lata przyniosą nieco inne, i znacznie bardziej drapieżne oblicze tej słodziutkiej blondyneczki. Zanim jednak zobaczymy
Jesse w intensywnej scenie seksu analnego (tak, to nie żart!), warto zapoznać się z „Jesse: Sex Machine”.
Pełną listę nominowanych do AVN Awards 2016 znajdziecie na oficjalnej stronie:
KLIK!