
Kolejna gala AVN za nami. W tym roku liczyliśmy na niespodziankę, a więc statuetkę dla wschodzącej gwiazdy porno rodem z Polski –
Mishy Cross. Niestety, nasza urocza rodaczka nie powtórzyła sukcesu sprzed kilku dni (2 nagrody XBIZ – przyp. red.). Laury ominęły także siostry Starr (
Natalia i
Natasha), które coraz częściej pojawiają się w filmach z najpopularniejszych amerykańskich wytwórni pornograficznych (m.in. Digital Playground). Prosimy nie doszukiwać się żadnych teorii spiskowych – nasze krajanki radzą sobie świetnie, ale konkurencja jest ogromna!
Kochany przez jury, nie lubiany (a może i nawet znienawidzony) przez wielu widzów.
Axel Braun znów na szczycie! Sensacyjnym werdyktem zakończył się wybór Najlepszego filmu roku. Została nim porno parodia
„24 XXX: An Axel Braun Parody”.
Axel Braun odebrał także statuetki dla Najlepszego reżysera, za Najlepszą parodię oraz Najlepszy scenariusz (wszystko w kategorii: parodia). Jeszcze kilka miesięcy temu śmiano się, że Wicked Pictures zatrudniło
Axela, a tu dzięki niemu studio zgarnęło tak wiele wyróżnień...
Brad Armstrong po raz kolejny musiał mieć nietęgą minę. Ta noc nie była takim koszmarem jak wieczór XBIZ (nie zdobył wtedy ani jednej nagrody!), lecz reżyser spodziewał się na pewno cieplejszego przyjęcia jego dwóch blockbusterów:
„Aftermath” i
„Holly...Would”.
„Aftermath” triumfował co prawda w kilku istotnych kategoriach (Najlepszy film fabularny, Najlepszy scenariusz), ale przegrał bój z
„24 XXX: An Axel Braun Parody”. Tego nikt się chyba nie spodziewał.
Jeśli można wskazać największą zwyciężczynię minionych 12 miesięcy, to z pewnością jest nią przesympatyczna
Carter Cruise. Carter jako jedyna powtórzyła sukces sprzed kilku dni i obroniła statuetki dla Najlepszej aktorki oraz Najlepszej debiutantki. Przypomnijmy, że jurorom do gustu przypadła jej główna rola w
„Second Chances” - produkcji wybranej Najlepszym filmem romantycznym. Zwycięzcą w kategorii Najlepszy aktor został
Steven St. Croix (
„Wetwork”).
Brak nagród dla
Mishy Cross nie jest aż tak zaskakujący, gdy spojrzymy na najpopularniejszą gwiazdę porno na Starym Kontynencie. Tytuł ten dzierży zjawiskowa
Anissa Kate, czyli Najlepsza zagraniczna performerka; jej rola w
„Anissa Kate the Widow” przyniosła wyróżnienia dla
Herve Bodilisa (Najlepszy reżyser oraz Najlepszy zagraniczny film fabularny). Przed
Mishą jeszcze daleka droga, żeby móc stanąć w szranki z piekielnie seksowną
Anissą.
Kolejna gala przeszła już do historii, ale nikt nie będzie jej wspominał nazbyt długo. Na pewno przemysł dla dorosłych trzyma się doskonale, lecz brakuje filmów, które widzowie będą wspominać za pięć czy dziesięć lat. W całkowitym kryzysie pogrążone jest studio Digital Playground; inne wielkie wytwórnie również liczyły na znacznie więcej wyróżnień.
Zobacz galerię zdjęć z rozdania nagród AVN 2015.
A tutaj możecie wziąć w polskim odpowiedniku tych nagród: Złotych Fallusach!.