Albert Einstein uważał małżeństwo za niewolnictwo, któremu nadano bardziej cywilizowaną postać. Teza dość odważna, aczkolwiek nie pozbawiona całkowicie racji. Wstępując w związek małżeński przyrzekamy miłość i wierność do grobowej deski – stajemy się więźniami własnych słów. Z upływem czasu przysięga zostaje wystawiona na wiele pokus, którym nie wszyscy są w stanie się oprzeć. Genialny fizyk nie potrafił.

Sielanka trwała raptem pół roku. Po serii karczemnych awantur Robin (
Arcadia Lake) spakowała manatki i wyprowadziła się z mieszkania. Alan (
Eric Edwards) nawet nie próbował jej powstrzymać, ba – pogodził się z myślą, że ich małżeństwo znalazło się na krawędzi upadku. Szaleńcza miłość zawiodła ich przed ołtarz, a teraz... teraz słowa przysięgi stały się ciężkimi okowami, które pętają nie tylko ręce i nogi, ale także serce i duszę.

Od wielkiej miłości do bezgranicznej nienawiści – każdy z nas słyszał o burzliwych związkach, które kończą się stekiem wyzwisk i wylewaniem na siebie wiadra pomyj. Przyczyn rozpadu małżeństwa można szukać w zachowaniu swoim lub partnera, lecz czy cokolwiek to zmieni? Optymiści próbują ratować resztki dogasającej miłości na różne sposoby, lecz zwykle przypomina to opóźnianie w czasie dawno zapadłego wyroku.

Początkowo widz odnosi wrażenie, że bohaterowie „Robin's Nest” podzielą losy nieszczęśliwych kochanków. Ponure love story szybko przeradza się jednak w mocno zwariowaną komedię, gdy na horyzoncie pojawia się Larry (
Paul Thomas) – kumpel Alana z lat młodzieńczych, wraz z uroczą małżonką Lorraine (
Samantha Fox). Ich recepta na szczęśliwy żywot z obrączką na palcu jest banalnie prosta – oboje zgodzili się na związek otwarty.

Czy utrzymywanie kontaktów seksualnych z wieloma partnerami wydaje się Wam sensownym rozwiązaniem? Pytanie pozostawiam bez odpowiedzi, ale faktem jest, że niektórzy cenią sobie taką otwartość w związku. Znikają sekrety i poczucie winy, rozpoczyna się czas seksualnych eksperymentów – figle w trójkącie, igraszki lesbijskie, orgie w małżeńskim łożu. Larry i Lorraine nie próżnują – przez ich dom przewija się tabun kochanków.

Utrzymana w lekkim tonie komedia przykuwa uwagę widza, lecz życie dopisało do tej historii tragiczne zakończenie.
Arcadia Lake i
Eric Edwards tworzyli parę nie tylko na ekranie, ale i w życiu prywatnym. Ich burzliwy związek nie przetrwał długo – chorobliwa zazdrość, rozwiązłość i kłamstwa doprowadziły do rozpadu małżeństwa.
Arcadia znalazła ukojenie w kokainie, której zażyła śmiertelną dawkę w wieku zaledwie 33 lat.