W branży pornograficznej nigdy nie brakowało reżyserów, którzy mieli talent - większy bądź mniejszy, ale jednak - oraz takich, którym Bozia go odmówiła. Wydawałoby się, że ów pechowiec-beztalencie szybko zda sobie sprawę ze swojej niedoskonałości i poszuka pracy gdzie indziej (np. jako poseł), a kamerę odda w ręce bardziej predysponowanego kolegi. Są jednak i tacy, którzy przeświadczeni o własnej nieomylności zagłębiają się w swym egocentryzmie po same uszy. Jednym z takich niechwalebnych twórców kina dla dorosłych jest
Ralf Scott.
Chipy Marlow prowadzi nielegalny burdel, którego największą atrakcją jest
Rita Cardinale, posiadająca najbardziej pojemny tyłek w branży. Niestraszne jej grube fiuty wchodzące głęboko w dupę, czy pięść koleżanki po fachu w tymże otworze.
Rita to najprawdziwsza królowa analu, dlatego jest chlubą lokalu. Jak każda młoda dziewczyna ma marzenia. Jej celem życiowym nie jest znalezienie męża czy założenie rodziny, ale kupienie sportowego auta! Pieniędzy jednak brak, a dopłaty za seks analny pozwalają jedynie na skromne przyjemności. Czy marzenie się spełni?
No i stało się! Po raz pierwszy przedstawiam fabułę w krzywym zwierciadle, nie wiedząc, o czym jest tak naprawdę niniejszy film. Mógłbym się jednak założyć o paczkę truskawkowych gum do żucia, że twórca tego obrazu również tego nie wie. Streściłem w sumie to, co się działo podczas półtoragodzinnego psucia wzroku. Gdyby nie rozkoszna
Rita, to usnąłbym pewnie w połowie seansu. Dziewczyna jak zwykle pokazała się od dobrej - dupy - strony.
Rita Cardinale występuje w trzech scenach, z czego pierwsza i ostatnia prezentują się zdecydowanie najkorzystniej. Muszę dodać, że podczas pierwszej sceny nieco się obawiałem, jak skończy się penetracja analna ręką! Trwało to dobre kilka minut. Blondynka próbowała włożyć pięść w tyłek
Rity (brzmi jak dowcip, prawda?), ciągnęło się to w nieskończoność. Nie chcę myśleć, co
Cardinale przeżywała po nakręceniu tej sceny.
Sam budżet wyniósł zapewne kilka amerykańskich zielonych. Opłacenie
Rity Cardinale pokryło większość pieniędzy. Reszta dziewcząt to naprawdę nic, na czym warto by zawiesić oko, no może
Chipy Marlow nadrabia niezłym ciałem i fajnymi cyckami. Wykonanie filmu daje wiele do życzenia: kiepska realizacja, scenografie, fabuła, i nieodparte wrażenie, jakby za tym wszystkim stał jakiś zapaleniec kręcący swój pierwszy film, nie mając o tym oczywiście bladego pojęcia. Wyłącznie dla fanów namiętnej lewatywy tudzież
Rity Cardinale.
Dodaj do ulubionych
