Patrick Aubin zabierał już widzów do luksusowego butiku z damską bielizną (
„Lingeries Intimes”) oraz eleganckiego salonu z masażem erotycznym (
„Accouplements pour voyeurs”). W „Initiation a l'echangisme” głównym miejscem schadzek bohaterów jest ekskluzywny klub dla swingersów – prawdziwa oaza rozkoszy dla wszystkich wiecznie nienasyconych małżeństw.

Stałymi gośćmi Medalionu (taką nazwę nosi klub) są Paul (
Dominique Aveline) i jego urocza żona (
Dominique Saint Claire). Oboje są ekshibicjonistami, a seks w towarzystwie innych, często nieznanych osób, sprawia im ogromną satysfakcję. Swój sekret odkrywają przed nowo poznanym Johnem (
Jacques Gatteau), mężem niezwykle pruderyjnej Ann (
France Lomay).

Łakomy na wdzięki innych kobiet mąż oraz jego nieśmiała, aczkolwiek wiecznie niezaspokojona żona - historia dobrze znana, zwłaszcza miłośnikom filmów pornograficznych. Fabuła „Initiation a l'echangisme” została spłycona do minimum, a aktorzy nie wdają się w żadne dłuższe polemiki, tylko błyskawicznie zrzucają z siebie ubranie i ochoczo przystępują do igraszek.

Niezbyt liczna obsada żeńska pozostaje w cieniu jednej aktorki. Mowa oczywiście o piekielnie seksownej
Karine Gambier, jednej z największych gwiazd znad Sekwany. Nawet jeśli większość figli łóżkowych jest pozbawiona jakiejkolwiek kreatywności, to od
Karine nie sposób oderwać wzroku choćby na krótką chwilę. Jej fantastyczne ciało fascynuje i podnieca.

Skoro bohaterowie często zaglądają do klubu dla swingersów, to nie mogło rzecz jasna zabraknąć orgii. Niestety, fani perwersyjnej rozrywki (seks analny, podwójna penetracja) nie znajdą tu nic dla siebie. Seks grupowy niczym nie zachwyca, a uroda aktorek (poza
Gambier) pozostawia sporo do życzenia (nawet
Dominique Saint Claire przypomina w filmie... szkielet).

Fatalny scenariusz, zupełnie bezbarwna ścieżka dźwiękowa, a na dodatek skrajnie uboga sceneria (gołe ściany i materac!?) zdecydowanie nie zachęcają do sięgnięcia po film
Patricka Aubina. Sam twórca miał w dorobku kilka naprawdę solidnych produkcji (
„Nuits Suedoises”,
„Langue de velours”), ale „Initiation a l'echangisme” zdecydowanie do nich nie należy.