Zajmuje się korespondencją, przyjmuje interesantów, odbiera telefony, informuje na bieżąco o ważnych zebraniach i spotkaniach – sekretarka nie narzeka na brak zajęć, a zmarginalizowanie jej roli do parzenia herbaty/kawy jest mocno uwłaczające i całkowicie niesłuszne. Nieprzypadkowo sekretarkę określa się mianem prawej ręki – bez niej kierownik każdej firmy utonąłby w stosie teczek i papierów. Prawa ręka jest po prostu niezbędna! I czule pieści...

Jean-Francois (
Guy Royer) kocha żonę Valerie (
Nadine Roussial), ale nie pozostaje obojętny na wdzięki innych kobiet: w biurze wikła się w romans z sekretarką (
Elisabeth Bure), poza pracą potajemnie spotyka się z pokojówką (
Helene Shirley). Jego małżonka nie pozostaje mu dłużna – kiedy Jean-Francois udaje się na spotkania z klientami, jego sekretarka przybywa do domu z wizytą o charakterze wyjątkowo osobistym i bardzo dogłębnym.

Wielbiciele sprawnie uknutej intrygi muszą obejść się smakiem - „Secretariat prive” to kolejna produkcja o swingujących małżonkach, dla których nie istnieją słowa: zazdrość i zdrada. Żona nie robi wyrzutów mężowi, że ten sypia ze swoją sekretarką, mąż zaś jest zadowolony, że jego luba spędza miło czas baraszkując z ich pokojówką. Prawdziwa sielanka – wszystkie sekrety wychodzą na jaw, a zamiast łez i złości, jest tylko szczęście i radość.

W obsadzie dominują blondynki, wśród których najbardziej wyróżnia się
Dominique Saint Claire. Urocza Dominique wciela się w rolę księgowej, typowej szarej myszki, która czerwieni się na samą myśl o rozkoszach cielesnych. Deprawacja seksualna pięknej pracownicy w wykonaniu jej szefa stanowi jeden z ciekawszych fragmentów filmu, i jednocześnie jeden z najzabawniejszych. Humor (niskich lotów) pojawia się także przy wielu innych scenach.

„Secretariat prive” nie wyróżnia się niczym szczególnym na tle innych filmów w reżyserii
Burda Tranbaree. Igraszki łóżkowe są dość schematyczne, a jedynym zaskoczeniem może być spora ilość scen les (w duecie, a nawet trójkącie). Zarówno sekretarka, jak i księgowa zręcznie posługują się nie tylko prawą ręką, ale także ustami i językiem. W wielkim finale Jean-Francois zabawia się w mieszkaniu z żoną oraz trzema swoimi oddanymi pracownicami.

Na przykładzie „Secretariat prive” widać również, jak bardzo zmieniła się pornografia przez te ponad trzydzieści pięć lat. W filmie aktorki zabawiają się złotym (pozłacanym) dildo, które z racji swoich rozmiarów nie zostaje użyte do normalnej penetracji. W dzisiejszych czasach nie brakuje filmów, w których gwiazdki porno z uśmiechem na twarzy próbują umieścić w sobie gigantyczne przedmioty. Progres? Widzowie są coraz bardziej wymagający!