"Das Lustschloss der Josefine Mutzenbacher" to nakrecona w 1986 roku w studiu Hit-Film, w reżyserii
Hansa Billiana kolejna opowieść o losach Józefiny Mutzenbacher, najsłynniejszej i najbardziej utalentowanej CK dziwki. Z osobą reżysera spotkaliśmy się przy okazji pierwszej części serii
"Josfine Mutzenbacher - Wie sie wirklich war...", bowiem kolejne części tej serii reżyserował już Günter Otto.
Omawiany film nie jest częścią wyżej wymienionej serii, z którą łączy go tylko osoba głównej bohaterki.
Akcję rozpoczyna wypełnienie przez Józefinę ostatniego życzenia umierającego (ze starości) barona Hochstätter, co można przetłumaczyć jako "wysoko stojący"... (domyślcie się o co chodzi), który chce ostatni raz przed śmiercią zasłużyć na swe nazwisko. Wdzięczny baron podczas stosunku dyktuje ostania wolę, w myśl której jego spadkobierczynią zostaje Józefina, pod warunkiem iż w odziedziczonej posiadłości otworzy szkołę miłości.
Wieść o szkole, która ma podnieść umiejętności miłosne trafia szybko do znudzonych małżeńskich par, i nie tylko... Zainteresowanie jest ogromne, a Józefina wraz z przyjaciółką nie odmawia nauki nikomu. Trafiają na "kurs" pary małżeńskie, znudzony oficer łaknący mocnych wrażeń, dwie siostry żądne przełamania nudy nastoletniego życia i wiele, wiele innych osób.
Józefina prowadzi bardzo aktywne życie seksualne, nie tylko w szkole, co powoduje pewne komplikacje. Aby odpocząć od intensywnych zajęć, wraz z przyjaciółką udają się na wycieczkę rowerową poza miasto. Niestety w czasie nagiej kąpieli w rzece dziewczyny zostają okradzione z ubrań i rowerów przez dwóch mężczyzn, który dodatkowo usiłują je zgwałcić. Z opresji ratuje je przystojny nieznajomy, który ponadto zaprasza je do siebie.
Po miło spędzonym czasie obie panie wracają do szkoły. Józefinie wpada w oko ów przystojniak, więc odwiedza go pod pretekstem oddana pożyczonych strojów. I tu zaczyna się sprawa komplikować. Przypadkiem wydaje się, kim jest Józefina, a "przystojny nieznajomy" okazuje się być ojcem jednej z kursantek, która postanowiła zostać instruktorką w szkole miłości. W efekcie wściekły tatuś doprowadza do aresztowania Józefiny, a na szkołę nasyła prokuratora, śledczego itp. Jak sprawa się zakończy - obejrzyjcie sami.
Film, mimo iż nie jest częścią "Sagi o Józefinie" utrzymuje klimat najlepszych jej części. Doskonale dobrane atelier, niemiecka precyzja i sumienność pozwalają cieszyć się każdym momentem oglądanego obrazu. Gra aktorska zarówno w scenach seksu, jak i fabularnych stoi na wysokim poziomie. Film, obfituje w sceny erotyczne w najprzeróżniejszych konfiguracjach od oralu, przez orgie do S/M. Jedynym "zgrzytem" jest niezbyt dobrze dobrana muzyka - utwory takie jak "Dom wschodzącego słońca" pasują bardziej do produkcji osadzonych w latach 70-tych XX wieku, niż do Wiednia przełomu XIX i XX wieku.
Film ten można polecić tak singlom, jak i parom. Powód jest prosty - lekcje prowadzone w szkole miłości doskonale sprawdzają się także we współczesnych czasach, a niektóre osoby (bez względu a płeć) mogą wiele skorzystać na praktycznym zastosowaniu rad najbardziej niesamowitej i wirtuozerskiej dziwki wszech czasów.