"Josephine Mutzenbacher, wie sie wirklich war: 6. Teil" to druga część opowieści o Józefinie XX wieku, zrealizowana w niemieckim studiu Herzog Video w 1984 r. Jest to ostatnia część cyklu przygód Józefiny Mutzenbacher ze wspólnym podtytułem "... wie sie wirklich war" dla pierwszych czterech i "...wie sie heute wär" dla części V i VI nakręconego przez Güntera Otto.

Akcja tej części dzieje się w pensjonacie-sanatorium pani Józefiny Mutzenbacher, w którym przywracany jest wigor "opadłym" mężom. Do pensjonatu wciąż przybywają nowi "pacjenci". Nowością dla Józefiny staje się przybycie młodego małżeństwa, które ma problem ze "skonsumowaniem" związku. Niestety żona pod wpływem nauk matki zbytnio dba o najcenniejszą rzecz jaką posiada - własną cnotę.

Jak to w filmach bywa sprawa konsumpcji następuje dość szybko i tu ukryty jest "haczyk" (jaki - zobaczcie sami). Faktem jest to, że młoda małżonka nagle przeistacza się w niezaspokojoną kocicę, dla której rozmiar ma zasadnicze znaczenie. Inną ciekawą postacią jest listonosz - Turek z pochodzenia, nieopatrznie wpadający w szpony niewyżytej Niemki. Na uwagę zasługuje nietypowe wykorzystanie hamaka.

Po obejrzeniu całej serii, część ta rozczarowuje. Nakręcona została jakby w pośpiechu i na siłę. Mimo dobrej gry aktorskiej, dobrze wykonanych scen seksu, dużej dawki humoru epizod ten sprawia wrażenie montowanego w pośpiechu i bez planu. Pojawiają się sceny jakby niepowiązane ze sobą w logiczny ciąg. W filmie jest dużo różnorodnych scen erotycznych, od "solówki" w wannie, pod prysznicem i w łóżku, po orgię. Niestety, ostatnia scena erotyczna, jaką jest sen Józefiny, w ogóle nie pasuje do całości.

Można polecić wytrwałym fanom serii, ale jako pojedynczy film plasuje się najniżej z całości.