„My Słowianki wiemy jak użyć mowy ciała.
Wiemy jak poruszać tym co mama w genach dała.
To jest ta słowiańska krew! To jest ta uroda i wdzięk!”
Donatan i Cleo - My Słowianie
Przyszedł maj, a z nim zakwitły na nowo uczucia. W parkach, alejkami maszerują zakochane pary; już z daleka słychać ich roześmiane twarze. Gorące pocałunki rozgrzewają ciała znacznie bardziej niż pierwsze promienie wiosennego słońca. W lasach budzi się do życia przyroda, a uważne ucho przechodnia może wychwycić zwierzęce odgłosy dochodzące gdzieś z oddali. Zaraz, zaraz, ale czy to na pewno dźwięki matki natury? Spróbujmy podejść nieco bliżej...
Na polanie, tuż obok przepływającej rzeczki, siedzą dwie piękne dziewczęta. Ach, te słowiańskie, naturalne kształty – prawdziwa słodycz dla oczu! Dwie zjawiskowe, czarnowłose ślicznotki (
Bailey Ryder i
Nathaly Cherie) postanowiły wykorzystać słoneczną aurę na zmysłowe figle na świeżym powietrzu. Delikatne pojękiwania mieszają się z szumem wody, szelestem drzew i szczebiocącym ptactwem. Daleko w górze majaczy ruchliwy most, po którym mkną auta.
Pięć nastrojowych scen – trzy duety damsko-męskie i dwa żeńskie – na łonie natury nie pozwalają oderwać wzroku od ekranu. Przystojni, silni mężczyźni (bez piwnych brzuszków!) obsypują ciała swych partnerek namiętnymi pieszczotami. Naturalne, jędrne piersi (bez grama silikonu!), chętnie poddają się męskiemu dotykowi, a rozchylone uda zachęcają do odkrywania sekretnych, gorących zakamarków, które z każdą chwilą stają się coraz bardziej wilgotne.
Na twarzach gości uśmiech, a w oczach maluje się autentyczna rozkosz. Tutaj nie ma miejsca na udawanie i sztuczne emocje – przez ciała aktorek przechodzą prawdziwe dreszcze przyjemności, a z czoła i umięśnionych torsów mężczyzn obficie kapie pot. Od zimnej, nienagrzanej jeszcze ziemi, kochanków oddziela wyłącznie kocyk, ale ani drżące uda, ani tym bardziej stwardniałe sutki nie są objawem przenikliwego chłodu, lecz żarliwej, pełnej pasji miłości.
Jeśli oczarował Was
„Bedtime Stories”, to na pewno zakochacie się w „First Summer Love”. Ten sam romantyczny, niezwykle kameralny nastrój, równie cudowne dziewczęta (wyłącznie piękności z Czech!) i subtelne, delikatne pieszczoty kuszą i zachęcają do własnych wypraw na łono natury wraz z wybranką serca. Wykorzystajcie majowe słońce i dajcie się ponieść fantazji z dala od ludzi, gdzieś na skraju pięknej polany, jak czynili nasi przodkowie.