Afryka, kraina pięknej, ale także niebezpiecznej przyrody, bezkresnych lasów i dzikich zwierząt. To właŚnie na Czarnym Lądzie odbywa się akcja filmu "Tarzan-X: Shame of Jane". Film jest raczej starszą porno produkcją opartą na fabule opowieŚci o chłopcu wychowanym przez małpy.
Jane, młoda dziewczyna w eskorcie tubylców dociera do obozu białych położonego w dżungli. Jej koleżanka zamiast pilnować niedoŚwiadczonej panienki szybko znika za namiotem w celu rżnięcia ze spoconym robotnikiem. Scena seksu (jak większoŚć w tym filmie) nie jest najwyższyh lotów. Ot, takie sobie ruchanie bez polotu przerywane ujęciami małp i innych zwierząt (co dodaje kolorytu :))... Jane w tym czasie szwendając się samotnie wpada w pułapkę, wywracając się wali łbem o kamień i traci przytomnoŚć. A małpy szydzą... W tym momencie do akcji wkracza Tarzan (w tej roli znakomity Rocco Siffredi). Jest bardzo zdziwiony swoją zdobyczą, maca ją, obwąchuje, zagląda gdzie nie powinien i na koniec porywa. A małpy się Śmieją... W swoim domku na drzewie szybko pozbawia Jane odzienia. Krótkie zapoznanie, przełamanie lodów i dziewczyna już ciągnie. Tarzan początkowo się obawia, ale szybko przekonuje się, że jego dużych rozmiarów pento nie zostanie zjedzone. Kolejna scena seksu to jeździec, lizanie, nogi na pagony. Zero analu...
Mizernie, ale to stary film jest... Tarzan daje Jane ubranie ze skóry, karmi ją, pełna sielanka. W pewnym momencie zwierzęta informują króla dżungli, że zbliża się niebezpieczeństwo. To wyprawa w poszukiwaniu Jane idzie przez dżunglę. W tym czasie para znowu oddaje się igraszkom. Niestety, ich sielanka znowu ulega zachwianiu, tym razem za sprawą porwania Jane przez czarnoskórych tubylców. Dziewczyna trafia na plemienną imprezę i wydaje się, że stanowi jej główną atrakcję. OczywiŚcie zostaje bohatersko uratowana i sielanka przeplatana rżnięciem trwa dalej. Po jakimŚ czasie Jane postanawia zabrać Tarzana ze sobą do cywilizowanego Świata. Goli go, ładnie ubiera a potem wynajmują łódź i opuszczają dżunglę.
W tym czasie reszta wyprawy zakwaterowana wygodnie w willi wiedzie beztroski żywot i chyba już przestali martwić się o zaginioną w dżungli koleżankę. Mamy tu scenę seksu, gdzie po raz pierwszy w filmie odchodzi akcja analna. Niestety, penetracja tyłka panny wygląda Śmiesznie, bo typ wsadza do Środka samą główkę, jakby dalej coŚ go blokowało (może kupa??? :)).
Wreszcie odnajduje się Jane. Przyjaciele nie wyglądają na uszczęŚliwionych jej powrotem, a już na Tarzana patrzą jak na najgorszego wroga. Podczas gdy Jane rozmawia z przyjaciółmi o Tarzanie, król dżungli zaczyna żałować, że tu przyjechał i ma różne retrospekcje. Na szczęŚcie na pocieszenie przychodzi pokojówka. Anal w różnyh pozycjach, oral. Biedna Jane nawet nie wie, jakie numery za jej plecami wykręca ukochany dzikus :) Po uroczystej kolacji, na której mamy popis złych manier przy stole, Tarzan znowu ląduje w wyrze z dwoma pannami. Im dalsze sceny, tym film bardziej się rozkręca. Lizanie tyłka Rocco, hardy anal w różnych kombinacjach, cum swapping. Całkiem, całkiem :) niestety tym razem Jane widzi całą scenę i jest jej przykro :( Kiedy Tarzan widząc szukającą pociechy w ramionach innego mężczyzny Jane zaczyna rozumieć swój błąd, pech sprawia, że na jego drodze znów pojawia się jakaŚ ruda wywłoka z nieogoloną brochą i znowu dochodzi do zdrady. Kiedy Tarzan wreszcie znajduje ukochaną, to bardzo szybko udaje mu się ją zbałamucić i znowu rżnięcie. Typowe, bez anala... Chyba aktorce, która gra główną rolę nie odpowiadają wjazdy w ciasną dziurę. Aż dziwne, że Rocco na to poszedł :) Na koniec smutna scena pożegnania kochanków i Tarzan wraca do dżungli, wyjąc radoŚnie do stada słoni.
Podsumowując: film ogląda się przyjemnie, ale jeŚli ktoŚ zna Rocco z takich serii jak "Animal Trainer", to srogo zawiedzie się scenami seksu... W tym temacie pełen Oldschool, włosy na cipach i zero plastiku :) urzeka piękno przyrody, krajobrazy, sam klimat filmu, wesoło skaczące po drzewach małpki, wędrujące słonie, baobaby, murzyni w chatkach z gówna... Niestety, sam seks nie urzeka... Mimo wszystko warto obejrzeć.
Obiła mi się o uszy plota, jakoby pani grająca Jane została żoną pana Siffredi, ale ile w tym prawdy, to nie wiem.
Trailer:
Dodaj komentarz:
Musisz być zalogowany, aby dodać komentarz
Joe D'Amato - reżyser bardzo płodny, choć pozbawiony talentu, to znajdzie się w jego portfolio parę znamienitych tytułów. "Tarzan" jest jedną z nich, a że niezbyt wierny w ujęciu Rocco Siffredi... no cóż. Nikt pewnie nie uprzedził dzikusa, że w świecie homo sapiens, monogamia bywała w cenie.
Według info pisze że film jest z 1971 więc trochę się zdziwiłem że autor narzeka na sceny seksu,lecz rzeczywiście jak na lata 90 "bunga-bunga" jest słabiutkie.
Porno Online 2007-2022
Zabrania się kopiowania fragmentów lub całości opracowań i wykorzystywania ich w publikacjach bez zgody twórców strony pod rygorem wszczęcia postępowania karnego.