Uległość, dominacja, wojeryzm, seks w miejscu publicznym, igraszki z inną kobietą – płeć piękna miewa liczne fantazje erotyczne, ale rzadko się do nich przyznaje. Obserwując społeczne reakcje i piętnowanie damskiej bezpruderyjności trudno się dziwić, że przykładna żona i matka odkrywając ukryte pragnienia przed światem, skazuje się jednocześnie na ostracyzm. Marzenia o przygodnym seksie, czy zostaniu luksusową call-girl pozostają więc słodką tajemnicą.

Susan i Hugues są małżeństwem od czterech lat. Hugues jest cenionym chirurgiem, szalejącym za swoją żoną bez opamiętania. Susan odwzajemnia uczucie, ale czuje się niespełniona w sypialni. Z każdym dniem jej frustracja przybiera na sile, a chęć osiągnięcia orgazmu zatruwa inne myśli. Jej życie staje się koszmarem, z którego ratuje ją Jacques – przyjaciel Huguesa i stały bywalec domu rozpusty. Susan podejmuje decyzję o zostaniu ekskluzywną prostytutką.

Za scenariusz do „Les Apres-midi d'une bourgeoise en chaleur” posłużyła bestsellerowa powieść francuskiego pisarza Josepha Kessela pt. „Belle de Jour” („Piękność dnia”). Literackie dzieło już wcześniej doczekało się znakomitej filmowej adaptacji; mowa oczywiście o doskonałym obrazie Luisa Bunuela z 1967 roku, z genialną Catherine Deneuve w roli nieszczęśliwej małżonki, która marzy skrycie o sadomasochistycznych rozkoszach cielesnych.

Zarówno film (uhonorowany Złotym Lwem) jak i książka, jednakowoż szokowały i fascynowały odbiorcę. W przypadku produkcji
Patricka Aubina z pewnością zabrakło aury kontrowersyjności. Czy mogło być jednak inaczej? Aubin nie tworzył przecież ambitnego kina z myślą o dostojnych krytykach pod krawatem, lecz namiętną pornografię dla fanów roznegliżowanego ciała. Mając w pamięci jego poprzednie filmy, swój cel osiągnął z nawiązką.

W rolę wiecznie niezaspokojonej małżonki wcieliła się piękna, czarnowłosa
Cathy Stewart, którą widzimy na ekranie w aż 14 (!) scenach łóżkowych. Cathy z lubością oddaje się masturbacji oraz różnorodnym igraszkom seksualnym. Fani fetyszy znajdą tu zarówno motywy voyeurystyczne (z lekką nutą ekshibicjonizmu), jak również elementy BDSM (fikuśne maski, zamszowe rękawiczki oraz opaski na oczy – w połączeniu z perwersyjnym seksem).

Szczególnie interesująco prezentują się sceny w luksusowym domu rozkoszy. Aktorki noszą kusą, zmysłową bieliznę, a klienci mają zróżnicowane upodobania (jeden przynosi akcesoria w walizce, inny znów onanizuje się na widok szczytującej dziewczyny). Można narzekać, że w produkcji nie ma w ogóle penetracji analnej, a obsada jest dość uboga (burdel z trzema dziwkami?), ale
Cathy i
Celine Gallone, wraz z
Miką Barthel rozgrzeją każdego widza.

Wielbiciele „Belle de Jour” filmu
Aubina raczej nie docenią, ale na miłośników pornografii czeka porcja solidnej rozrywki. Bogate wnętrza, wspaniała ścieżka dźwiękowa (kompozycje na pianino, saksofon), atrakcyjne francuskie aktorki, prosta aczkolwiek ciekawa fabuła, i mnóstwo (dokładnie 20!) scen łóżkowych sprawiają, że „Les Apres-midi d'une bourgeoise en chaleur” naprawdę warto obejrzeć. I nie wahajcie się zapytać żony o jej fantazje...