Brazzers, Evil Angel, a może Jules Jordan? Nic z tych rzeczy. Od dwóch lat w kategorii „Best Young Girl Series” (AVN) rządzi niepodzielnie studio Digital Sin. W 2011 roku statuetkę otrzymał
Eddie Powell za znakomitą serię „She's So Cute”, a równo dwanaście miesięcy później ten sam reżyser święcił wielkie triumfy z cyklem „Innocence of Youth”. Mijający rok upłynął pod znakiem dwóch kolejnych części tej wyśmienitej i niezwykle lubianej serii.

Śliczne nastolatki z niewinnym uśmiechem na twarzy czekają na kochanków, którzy spełnią ich najskrytsze pragnienia. Niech nie zwiedzie Was ich nieśmiałość. Anielskie lica i zmrużone oczęta skrywają wiele grzesznych tajemnic. Ich ciała drżą na myśl o silnym męskim dotyku, o palcach, które będą wędrowały po ich udach, o języku który będzie pieścił ich młode, jędrne piersi. Już niebawem, już tylko kilka chwil dzieli je od nadejścia słodkiej rozkoszy...

Cykl „Innocence of Youth” zawsze obfitował w zniewalające piękności (
Remy LaCroix,
Riley Reid,
Gia Steel etc.), ale piąta odsłona serii zabierze Was na spotkanie z prawdziwymi boginiami. Czarnowłosa
Adriana Chechik to prawdziwa poezja dla oczu,
Angel Del Rey nie pozwoli Wam choćby na chwilę wytchnienia, a zjawiskowa
Mia Malkova pozostaje w pamięci jeszcze wiele godzin (a może i dni) po skończonym seansie.

Nominację w kategorii „Najlepsza scena damsko-męska” (AVN) otrzymała
Adriana Chechik w duecie z
Bruce'em Venture'ą, za niesłychanie intensywne igraszki (dziki, wyuzdany seks na blacie łazienkowym), ale to samo wyróżnienie należy się wszystkim pozostałym parom. Pełna wdzięku
Ashley Stone poddaje się wyrafinowanym pieszczotom (ręce z tyłu, postawa charakteryzująca praktyki BDSM; fellatio z użyciem wyłącznie ust) ze strony
Jordana Asha.

Osobne słowa uznania należą się latynoskiej ślicznotce –
Angel Del Rey. W 2013 roku aktorka debiutowała, ale już teraz można śmiało powiedzieć, że czeka ją świetlana przyszłość w branży porno. Zmysłowe rysy twarzy, pociągające ciało, a do tego niebywała łatwość osiągania orgazmu (Angel jest najprawdziwszą squirterką i tryska co rusz miłosnymi sokami, niczym gejzer). W przypadku pozycji na jeźdźca Angel przypomina zaś nieokiełznaną dżokejkę.

Nie może zabraknąć także peanów pod adresem najpiękniejszej (przynajmniej zdaniem tysięcy wielbicieli) blondynki, jaka występuje w filmach spod znaku XXX. Aż ciężko uwierzyć, że
Mia Malkova rozbiera się przed kamerą raptem od dwóch lat. Ubrana w w biało-czarny fartuszek, kojarzący się nieodłącznie ze strojem japońskich pokojówek, Mia rozpali Was do czerwoności! Nieprzypadkowo określa się ją mianem ósmego cudu świata.

Eddie Powell po raz kolejny roztacza przed widzami wizję Edenu. Przystojni, hojnie obdarzeni przez naturę mężczyźni zrywają baśniowe kreacje z ciał młodych, niebiańsko pięknych kobiet. Wszystkiemu towarzyszy wspaniała i niezwykle nastrojowa muzyka. „Innocence of Youth” ma szansę przejść do historii pornografii filmowej jako jedna z najbardziej spektakularnych serii, poświęconych młodzieńczej iskrze namiętności i słodkiego szaleństwa.