Twórcy filmów pornograficznych wielokrotnie zabierali widzów do placówek medycznych, gdzie wykwalifikowani lekarze i młode, atrakcyjne pielęgniarki potrafiły zadbać o zdrowie pacjentów i umilić na rozmaite sposoby długotrwały pobyt w szpitalu bądź klinice. Pomysłowość niektórych reżyserów sprawiła, że o wizycie w wielu lecznicach marzą także widzowie, którzy nie skarżą się na żadne dolegliwości i są prawdziwymi okazami zdrowia.

Dwaj prywatni detektywi (
Richard Lemieuvre i
Guy Royer) natrafiają na ślad luksusowej kliniki, która oferuje swoim pacjentom nietypowe, skrajnie nieetyczne metody leczenia. Na skutek wielu nieoczekiwanych zdarzeń (pościg i uprowadzenie) mężczyźni na własnej skórze przekonują się o zasadach funkcjonowania placówki, zarządzanej przez naczelną pielęgniarkę (
Cristel Lauris). Pobyt wśród rozochoconych sanitariuszek odmienia ich życie...

Detektywi kuracją byli zachwyceni – wielbiciele porno mogą być nieco rozczarowani. Produkcja
Burda Tranbaree, jak zresztą większość jego filmów, oferuje bardzo przeciętny, pozbawiony choć odrobiny oryginalności scenariusz. Zlepek kilku banalnych dialogów, których właściwie mogłoby nie być, nie sposób porównywać do nieszablonowej, zwariowanej, przyciągającej z siłą magnesu fabuły zawartej w "
La clinique des phantasmes"
Gerarda Kikoine'a.

Nie inaczej jest w przypadku scen porno. W "Les Suceuses" nie brakuje znakomitych blowjobów (pielęgniarki ochoczo zabierają się do ssania) oraz namiętnych scen penetracji (także podwójnej), ale nie wykorzystano zupełnie faktu, że akcja dzieje się w klinice. Jedyną innowacyjną sceną jest użycie ciśnieniomierzy, dzięki którym detektywom twardnieją penisy. Całkowicie zapomniano o innych atrybutach lekarskich i akcesoriach erotycznych.

Pod nieobecność największych gwiazd (
Brigitte Lahaie,
Marilyn Jess) swoją szansę dostały inne ślicznotki znad Sekwany –
Gambier,
Morgane oraz
Lomay. Sceny z ich udziałem są najbardziej interesujące, ale dość przewrotnie reżyser w głównej roli (przełożonej) obsadził wiekową i mało atrakcyjną
Cristel Lauris. Ciężko również uwierzyć, że w tak luksusowej klinice pracuje raptem pięć (!) sanitariuszek, a sale i korytarze są zazwyczaj puste.

Burd Tranbaree miewał przebłyski artystycznego geniuszu ("
Soumission"), ale czasem kręcił też filmu pokroju "
Weekend Tail". Dla mniej wymagających widzów, zwłaszcza miłośników kobiet ubranych w kostium pielęgniarki, "Les Suceuses" jest z pewnością produkcją godną uwagi. Fani bardziej ambitnych obrazów mogą zaś zawsze sięgnąć po szalone "
La clinique des phantasmes", "Les Patientes Du Gynecologue", czy fascynujący "
Entrechattes".