"Dawno temu w Rosji żył pewien mężczyzna
Był wysoki i silny, w oczach żarzył mu się ogień
Większość ludzi patrzyła na niego z trwogą i ze strachem
Ale dla moskiewskich panienek był słodkim kochankiem
Mógł głosić Biblię niczym kaznodzieja
Pełen ekstazy i ognia
Był też pewnego rodzaju nauczycielem
którego pragnęły kobiety.
Ra Ra Rasputin
Kochanek rosyjskiej królowej
Ten koleżka naprawdę oszalał
Ra Ra Rasputin
Największa rosyjska maszyna do kochania
Wstydem był sposób, w jaki żył".
(tł. ze strony Tekstowo.pl)

Tak o tytułowym bohaterze filmu studia Herzog Video śpiewał zespół Boney M. Co wiemy o Rasputinie - niewiele. Dokładna data urodzenia nie jest znana, daty śmierci podawane przez historyków są dwie. Pochodzenie społeczne - chłop syberyjski, ale co dalej? Czy rzeczywiście był mnichem, za jakiego pozwalał się uważać? Czy był jasnowidzem, uzdrowicielem, czy może heretykiem, członkiem sekty? Czy rzeczywiście, jak donosił francuski ambasador przy carskim dworze Marice Paleoloque, Rasputin dopuścił się gwałtu na pewnej zakonnicy? Zbałamucił małżonkę pewnego inżyniera w Tobolsku, a nawet pobił prostytutkę podczas wizyty w jednym z domów publicznych? Do dziś niewiele wiemy o tej charyzmatycznej figurze. Wiemy, że jego spojrzenie było urzekające i hipnotyzujące, a apetyt na wódkę, jadło oraz seks ogromny. Poza umieszczonym w formalinie w petersburskim muzeum erotyki penisem o długości 28,5cm podpisanym "penis Rasputina" nie pozostał żaden ślad po tej najbardziej tajemniczej postaci z historii nowożytnej. Wiele razy Rasputin i jego życie służyły za kanwę utworów lirycznych, epickich i dramatów.

Fascynacji tą postacią nie oparł się również przemysł pornograficzny i tak w 1982 roku w reżyserii
Ernesta Hofbauera twórcy słynnego obrazu "Katharina und ihre wilden Hengste Teil 1 und 2" powstał "Rasputin - Orgien am Zarenhof". Zaangażowany do odegrania tytułowej roli
Alexander Conte fascynuje iście rasputinowskim spojrzeniem oraz wydolnością seksualną. W tym ostatnim dzielnie wtóruje mu Sandra Nova dostarczając widzom niezapomnianych wrażeń.

Film przenosi nas w początkowe lata XX wieku do Rosji w okresie schyłku panowania dynastii Romanowów. Początek filmu to sceny z zasadzki na konwój prowadzący zesłańców na Sybir zakończony częściowym powodzeniem i odbiciem skazanych, ale z dużymi stratami. Następnie jesteśmy świadkami nieudanego zamachu na życie Rasputina przeprowadzonego przez męża-rogacza, oraz dowiadujemy się co nieco o sytuacji na carskim dworze i chorobie carewicza (był chory na hemofilię), jak również o planach carycy Aleksandry sprowadzenia na dwór sławnego uzdrowiciela - Rasputina jako jedynej szansy na wyleczenie choroby.

Dopiero po ok. 10 minutach nasze oczy cieszy widok półnagiej
Sandry Novej w roli hrabiny Golowiny oczekującej na służącą. Pierwszą scenę seksu zobaczymy dopiero w 15-tej minucie, kiedy to Rasputin "odbiera dług" wykorzystując córkę dłużnika. Potem jest już coraz lepiej począwszy od scen 1+1, poprzez trójkąty, seks w powozie, aż po orgię w pełnym i dobrym tego słowa znaczeniu.

Ernst Hofbauer jako reżyser stanął na wysokości zadania ciesząc nas zarówno doskonale dopracowanymi scenami "miłosnymi", jak również dbałością o szczegóły historyczne - stroje, biżuteria, wnętrza, fryzury itp. Muzyka stylizowana na rosyjska ludową sączy nam w uszy klimat tej epoki, gdzie rozpusta i pobożność mieszały się w wytrawny koktajl czarujący zmysły. Z całą świadomością mogę polecić ten film miłośnikom klasyki oraz tym, którzy go jeszcze nie znają.