"Kochanka trzeba mi takiego jak imperium,
co by mnie brał tak jak ja daję - całą pełnią;
co by i władcy i poddańca był wcieleniem
i mi zastąpił zające i jelenie;
co by rozumiał tak jak ja
ten głupi dwór rozdanych ról
i pośród pochylonych głów
dawał mi rozkosz albo ból!"
Jacek Kaczmarski: Sen Katarzyny II

Oto jesteśmy przy drugiej części filmu "Caryca Katarzyna" o wiele mówiącym podtytule - "Sadystyczna caryca nie zna litości". W kontynuacji grają ci sami aktorzy, których poznaliśmy w części pierwszej pod egidą tego samego reżysera. Film podobnie jak część 1 utrzymuje wysoki poziom gry aktorskiej i dbałość o realizm historyczny kostiumów, biżuterii i używanych gadżetów.

Początek filmu to krótkie przypomnienie głównych wątków części 1, między innymi wątku miłosnego porucznika Bazyla Mirowicza i młodziutkiej damy dworu Katarzyny - cnotliwej Marii; oraz powstania Pugaczowa, mieniącego się carem Rosji. W trzeciej minucie rozpoczyna się film właściwy, który wyjaśnia widzowi, co stanie się z każdym z bohaterów poznanych wcześniej.

Druga część filmu o Katarzynie II Wielkiej może wydawać się "brutalniejsza" od części pierwszej. Pokazuje, co imperatorowa Rosji kazała robić z osobami, które nie potrafiły jej zadowolić ("ostatnia droga śpiących oficerów" jest dla nich jednocześnie orgazmem życia - nie tyle najlepszym, co ostatnim) lub próbowały odebrać jej władzę (stłumiony bunt Pugaczowa). Omawiany film nie jest dziełem historycznym i mimo sporej dbałości o realizm kostiumów inaczej przedstawił zakończenie buntu - w rzeczywistości Katarzyna Wielka skazała Pugaczowa na śmierć przez ścięcie z pominięciem tortur, które w filmowej adaptacji tej historii podniecają syna carycy i sporą część dworzan.

O sile gniewu carycy przekonał się także porucznik Bazyl - odmowa zaspokojenia żądzy Katarzyny (spotęgowanej zazdrością o jedną z jej dwórek) skutkuje wtrąceniem go do lochu, gdzie gwałcony przez imperatorową usiłuje zachować godność i perukę. Maria prosi o pomoc w uwolnieniu ukochanego zaufanego doradcy carycy - Patiomkina, który obiecuje pomóc, ale w zamian za pewną "usługę". Jaką, domyślcie się sami. Czy prawdziwa miłość porucznika i młodej dwórki przetrwa, można się przekonać oglądając film.

W tej części "Carycy" widzimy spore ilości przemyślnych maszynek i konstrukcji służących do zaspokojenia żądz wszelakich, a które były konstruowane na polecenie Katarzyny. Część z nich (oryginałów) ponoć można do dziś oglądać w Holandii w Muzeum Sexu. Na szczególną uwagę zasługuje karoca Katarzyny służąca do karania "śpiących oficerów", do której wkładano trumny z zamkniętymi w środku ofiarami o odpowiednio pobudzonych penisach wystających przez specjalne otwory. Zamknięty delikwent służył carycy do uprzyjemnienia przejażdżki kończącej się jego śmiercią w chłodnych nurtach rwącej rzeki.

Zarówno pierwsza jak i druga część obfituje w różnorakie sceny sexu - od solówek z użyciem gadżetów, przez sceny les, trójkąty, aż po orgie. Polecam szczerze obejrzenie tego dzieła, jednocześnie przestrzegając przed kopią "soft". W "łagodnej" wersji usunięte zostały nie tylko sceny sexu, ale także część "normalnych" scen, co zaowocowało stworzeniem filmu niemal całkowicie pozbawionego sensu.