Mówisz Joone (właśc. Ali Davoudian), myślisz "Pirates". Paradoks? Być może. Mimo że Joone jest założycielem i współwłaścicielem studia Digital Playground (od blisko 20 lat!), większość fanów kojarzy go głównie jako reżysera superprodukcji: "Pirates" oraz "Pirates II: Stagnetti's Revenge". Zanim świat oszalał na punkcie Piratów, Joone podjął się realizacji nie mniej ambitnego projektu, którym był "Island Fever 3" - pierwszy film porno w technologii HD, jaki ukazał się pod szyldem Digital Playground.

Niewiele jest miejsc na Ziemi (jeśli w ogóle takowe są!), które bardziej zasługują na miano raju, aniżeli wyspy Polinezji Francuskiej. To właśnie tutaj, na Tahiti i na Bora-Bora nakręcono film z udziałem wielkich gwiazd porno (m.in. Jesse Jane, Tera Patrick i Evan Stone), które pobudzają wyobraźnię równie skutecznie, jak zapierające dech w piersi krajobrazy. Bajeczne plaże, liczne wodospady, gęsta roślinność, a do tego śliczne, niesamowicie zmysłowe kobiety, o jakich marzą miliony mężczyzn na całym świecie. Witajcie w raju!

"Island Fever 3" śmiało można określić mianem filmu, który otworzył przed Digital Playground nowe możliwości. W 2004 roku technologia HD była czymś nowym, innowacyjnym, ale jak to często bywa z nowinkami technologicznymi – niosła z sobą pewne ryzyko. Małe wytwórnie nie mogły sobie pozwolić na wzrost kosztów produkcji, a giganci branży porno obawiali się, że fani szybko stracą zainteresowanie "nową zabawką". Żadnych rozterek nie miał za to Joone, uparcie twierdzący, że powyższa technologia stanowi przyszłość branży XXX. Miał rację.

Choć "Island Fever 3" stanowi w pewnym stopniu kamień milowy w dziejach pornografii (za co zresztą został doceniony na gali AVN), widzowie pokochali film Joone'a za sprawą nieziemskich krajobrazów oraz niezwykle urodziwych aktorek. Główną gwiazdą produkcji jest oszałamiająca Jesse Jane, która w branży porno występuje z powodzeniem po dziś dzień. Partneruje jej śliczna Devon (opuściła branżę w 2009 roku), która podobnie jak Jesse Jane jest blondynką i dysponuje pokaźnych rozmiarów biustem (oczywiście sztucznym, niestety).

W odróżnieniu od dwóch poprzednich części "Island Fever", na ekranie znacznie rzadziej gości Tera Patrick, ale ciężko uznać to za zmartwienie. Scen porno jest aż osiem, poprzedzane są zaś masturbacją Devon, Jesse oraz Tery. Kiedy do akcji wkraczają panowie (Eric Masterson, Evan Stone, Barrett Blade), emocji jest pod dostatkiem, choć w samych scenach więcej jest erotyki, aniżeli samego porno. Owszem, mamy tu pełną penetrację, seks w kilku pozycjach, jak również efektowne cumshoty, ale brakuje choćby odrobiny perwersji.

Po "Island Fever 3" warto sięgnąć jeśli uwielbiacie Jesse Jane lub szukacie nastrojowego filmu, który zamierzacie obejrzeć wspólnie z dziewczyną/żoną. Produkcji znacznie bliżej jest do serii Wicked Passions (Wicked Pictures), pełnej kameralnych scen seksu, aniżeli do obydwu części przebojowego, oferującego masę atrakcji "Pirates". To jednak na planie filmowym niniejszego obrazu, Joone poznawał wszelkie tajniki technologii HD, którą później wykorzystał z wielkim powodzeniem w "Pirates" oraz "Pirates II: Stagnetti's Revenge".