Opowieść o trzystu Spartanach dzielnie stawiających czoła hordzie perskich najeźdźców rozpalała wyobraźnie całych pokoleń przez stulecia. W 2006 roku zdolny reżyser Zack Snyder zekranizował komiksową wersję tych wydarzeń w głośnym filmie "300". Wkrótce zaczęły pojawiać się plotki, iż szykuje się wysokobudżetowy porno remake wspomnianego filmu. Oczekiwania rosły wraz z pojawieniem się malowniczego trailera.
"The Four" nie ma liniowej fabuły, a jest luźnym zlepkiem scen połączonych ze sobą opowieścią narratora. Konwencja filmu przypomina spektakl teatralny – wszystko rozgrywa się w atelier, nie ważne, czy to pomieszczenia, czy zewnętrza. Sceny są bardzo statyczne i w zasadzie jedynie unaoczniają to, o czym mówi osoba narratora. Historia skupia się na czterech Spartankach posługującymi się kolejno łukiem, mieczem, włócznią i tarczą. W roku 480 przed naszą erę waleczne wdowy po pokonanych trzystu Spartanach poprzysięgają zemstę i jednoczą się, by zgładzić perskiego króla-boga Xerxesa. By tego dokonać udają się do wyroczni, która daje im siłę i odwagę trzystu poległych mężczyzn.
Film ten początkowo wydany miał zostać już w 2008 roku jednak ze względów na problemy z prawami autorskimi udało się go wydać dopiero na początku roku 2012. Hucznie reklamowany okazał się, co najwyżej ładnie nakręconą ciekawostką. Największy problem tej produkcji to reżyseria Michaela Ninna, który nie bardzo sobie radzi z epickimi, rozdmuchanymi historiami. Jego najnowszy film jest po prostu nudny. Nie ma w nim płynnej fabuły, wielkich bitew, ciekawej historii tylko luźne scenki i ględzenie narratora.
Wszystko jest nakręcone w konwencji sztuki podzielonej na rozdziały, a każda ze scen przypomina teledysk, jest odrealniona, cechuje ją rwany montaż i raczej niepasująca muzyka. To, co zachwyca natomiast to sama aranżacja scen, ich kolorystyka, nasycenie (przesycenie?) barw cechująca także film Snydera. Kilka kadrów jest jakby żywcem wyjętych z hollywoodzkiej produkcji, dopracowane w każdym calu, ze świetnymi, historycznymi kostiumami, profesjonalnymi rekwizytami i dekoracjami. Piękne jak obrazek, który można powiesić na ścianie (albo, chociaż wrzucić na tapetę w Windowsie) i się nim zachwycać. Będzie to przede wszystkim wielokrotnie powtarzana scena jednego ze Spartan ugodzonego strzałą w pierś, czy dzielne wojowniczki dumnie stojące na skale na tle pochmurnego nieba. Niestety, gdy ten obrazek puści się już w ruch to można patrzeć na niego nie dłużej niż 30 minut, a nie ponad 3 godziny ile wynosi czas trwania filmu.
Sceny porno są ładnie nakręcone jak reszta tej produkcji i niestety zupełnie bez pazura. Będziemy gośćmi haremu Xerxesa, gdzie trzy napalone kurtyzany zabawiają się ze sobą, a potem zaspokajają swego króla. Lesbijski pokaz ku uciesze starej wyroczni, czy spartan spółkujących ze swymi wybrankami. Porno dla niewymagających, którzy niedużo oczekują. Jest spokojnie, bez fantazji, ot coś, co widzi się, w co drugim średniaku (bo w zasadzie tym "The Four" jest). Co gorsza, by podwyższyć artystyczne walory pornospektaklu Ninn postanowił nałożyć filtry obrazu, rozmycia, przyciemnienia w rogach ekranu przez, co trudniej skupić się na sednie. Wygibasy te ratują za to aktorki, a tutaj reżyser postawił na najwyższą półkę (przynajmniej, jeśli idzie o urodę), no bo widok Cassidey, Bre'y Bannet, Renee Perez, czy Nikki ubranych w szkarłatne peleryny i złote zbroje rozpali niejednego faceta (i kobietę) do czerwoności.
Wyczekiwany latami i rozczarował w trzy godziny. Miłośnicy stylu Ninna, których zapewne jest sporo będą ukontentowani, bo to ciągle ten sam styl, mi jednak on zupełnie nie pasuje. Artystycznie na wysokim poziomie, jeśli jednak nie szukasz artyzmu tylko ciekawej fabuły i poruszającego seksu to nie tędy droga.
Trailer:
Podobne filmy:
Dodaj komentarz:
Musisz być zalogowany, aby dodać komentarz
Słaby film. Owszem, aktorki są ładne, sceny też nie najgorsze, tylko, że oglądane ciurkiem nużą. Jeśli wybierze się poszczególne sceny i obejrzy je osobno - można się zachwycić. Ale jako całość film rozczarowuje.
Porno Online 2007-2022
Zabrania się kopiowania fragmentów lub całości opracowań i wykorzystywania ich w publikacjach bez zgody twórców strony pod rygorem wszczęcia postępowania karnego.