Najseksowniejsze stewardesy w branży porno znów na pokładzie! "Not Airplane XXX: Cockpit Cuties" to sequel filmu, który w 2010 roku podbił serca zarówno widzów jak i krytyków (nagroda AVN dla najlepszej komedii), a przy okazji wyniósł na szczyt popularności jej twórcę - Willa Rydera (statuetka dla najlepszego reżysera). Obsada "Flight Attendants" była tak liczna, że kilku aktorom przypadła niewdzięczna rola statystów, podczas gdy reszta oddawała się wyuzdanym igraszkom. Uprzednio "pokrzywdzonych" tym razem ujrzymy w pełnej krasie. Gotowi do lotu?
Zażarta walka pomiędzy dwoma liniami lotniczymi: Global Air (słodkie, różowe wdzianka) oraz TransCon Air (urocze, fioletowe uniformy) powoli odchodzi w niepamięć. Dziewczęta nadal nie przepadają za sobą i nieustannie rywalizują, ale ich głowy są zaprzątnięte przez wiele innych, bardziej przyziemnych spraw. Kelly rzuca się w wir seksualnych przygód i odzyskuje w pełni radość życia, LaCretia podrywa osieroconego Tony'ego (odziedziczył w spadku po ukochanych rodzicach sześć milionów dolarów), a kapitan Justin Gray przechodzi na... islam. Nowa religia okazuje się nieść ze sobą śmiertelne zagrożenie. Na pokładzie samolotu czai się zamachowiec!
Ładunek wybuchowy powinien być synonimem bombowej zabawy na planie "Cockpit Cuties", ale zamiast tego okazał się być zwykłą atrapą. Po raz kolejny dała o sobie znać "klątwa sequelu", a film pod każdym względem wydaje się być gorszy od poprzednika. Sztampowy scenariusz, gagi słowne i sytuacyjne z rzadka wywołujące uśmiech na twarzy widza, wyjątkowo słaba ścieżka dźwiękowa, a nade wszystko zupełnie niewykorzystany potencjał, jaki niosła ze sobą tak świetna obsada. Tym razem ciuszków nie zrzucą z siebie nawet na krótką chwilę: Eva Angelina, Hillary Scott, Teagan Presley oraz Shyla Stylez. Zastępująca wymienione dziewczyny Kenzi Marie (główna kandydatka w kategorii – najbardziej sztuczne cycki w branży porno) to raczej kiepski żart ze strony twórców.
Znakiem rozpoznawczym "Flight Attendants" w przypadku scen rozbieranych były zdecydowanie blowjoby. W "Cockpit Cuties" sytuacja nie uległa zmianie, a Kacey Jordan, Kayden Kross i Misty Stone opanowały miłość francuską do perfekcji. Wielbiciele oralnych pieszczot będą zachwyceni, ale problem w tym, że fellatio i cunnilingus stanowią element gry wstępnej, po której powinniśmy doczekać się pełnego pasji (namiętności, wyuzdania) stosunku. Zamiast tego dostajemy aż nadto nużące sceny, w których dominują standardowe pozycje (zazwyczaj na jeźdźca). Dopiero finał produkcji wprowadza spore ożywienie, a Lexi Love wraz z Sunny Lane utwierdzają widza w przekonaniu, że są w stanie ujarzmić każdego terrorystę (nawet jeśli jest on wyznawcą Allaha).
Wygląda na to, że ogólnoświatowy kryzys nie ominął także linii lotniczych. Stewardesy nadal są niezwykle atrakcyjne, ale ich podniebne igraszki nie rozpalają już tak zmysłów jak kilka lat temu ("Flight Attendants", "Fly Girls", seria "Dorcel Airlines"). To, co wystarczyło, aby zamachowiec porzucił swoje niecne plany, może nie odnieść zamierzonego skutku w przypadku nieco bardziej wymagających widzów. Przede wszystkim jednak od filmu, w którym aż roi się od gwiazdeczek (tych większych i mniejszych) branży porno, należy wymagać scen, które zostaną w pamięci na bardzo długo. Obawiam się, że ani "Cockpit Cuties", ani "Top Guns" nie spełniają tego zadania.
Trailer:
Podobne filmy:
Dodaj komentarz:
Musisz być zalogowany, aby dodać komentarz
Gorszy niz czesc pierwsza. Znowu kilka laseczek tylko stytystowalo (i to nienajlepiej jak chocby Eva Angelina). Od "Fly Girls" dzieli go roznica jak pomiedzy Boeingiem 737 a 777
Kto lubi tanie komedyjki z dodatkiem seksu to moze obejrzec ja do tego filmu nie wroce. I nawet piekna Kayden Kross tego nie zmieni.
W kwestiach technicznych "Not Airplane XXX: Cockpit Cuties" nie odbiega zbytnio od innych tytułów Willa Ridera. Mamy więc piękne dziewczyny, pastelowe kolory i dużo humoru. Wydawać by się mogło, że z takich składników musi wyjść hit. Jednak nie tym razem - humor jest niskich lotów a piękne dziewczyny to za mało by rozpalić widza. Owszem, obciągają po mistrzowsku (tutaj duży plus za POV), ale cała reszta już, paradoksalnie, leży. Sceny są schematyczne i mało dynamiczne. Dobrze, że chociaż widoki są dobre, bo inaczej nie byłoby nawet na czym zawiesić oka.
Na minus należy zapisać niewykorzystanie (hehe) kilku wspaniałych dziewczyn - Evy Angeliny, Hillary Scott i Teagan Presley. Obsada filmu jest naprawdę super. Dlatego aż tak boli brak porządnej orgii w samolocie..
Uznanie należy się scenografom, którym udało się stworzyć fascynujące tła miłosnych igraszek.
Podsumowując - fanom cukierkowych filmów Willa Ridera polecam. Reszta na pewno znajdzie dla siebie coś ciekawszego, chociaż i z tym filmem warto się w wolnej chwili zapoznać.
Porno Online 2007-2022
Zabrania się kopiowania fragmentów lub całości opracowań i wykorzystywania ich w publikacjach bez zgody twórców strony pod rygorem wszczęcia postępowania karnego.