Tematyka science fiction jest niezwykle rzadko poruszana w filmach porno, głównie ze względu na ograniczony budżet. Ciężko jest nakręcić ciekawe dzieło z dziedziny fantastyki naukowej bez efektownych, a co za tym idzie kosztownych futurystycznych rekwizytów, efektów komputerowych, czy scenerii. Wicked Pictures jednak postanowiło pokazać, iż mariaż pornosa z kinem SF jest możliwy w blockbusterze "Horizon". Jaki był tego efekt możecie się przekonać w poniższej recenzji.
Jest rok 2097. Inwazja obcych na Ziemię zagroziła gatunkowi ludzkiemu. Większość populacji została eksterminowana, a ci którzy przeżyli muszą się ukrywać. Mała część mieszkańców błękitnej planety została ewakuowana na Merkurego. Na Ziemię zostaje wysłany samotny statek, "Horizon", który ma za zadanie przedrzeć się przez kosmiczną flotę wroga i zrzucić bombę na rodzimą planetę, która zgładzi okupantów. Porucznik Beth (Jessica Drake) ma jednak poważne wątpliwości - bombardując Ziemię zabije także miliony ocalałych ludzi. Załoga przeczuwa, iż będzie to samobójcza misja, dlatego poddaje się seksualnym rozkoszą, być może ostatni raz w życiu.
Fabuła "Horizon" jest całkiem ciekawa. Otrzymujemy połączenie kina science fiction z dramatem załogi statku kosmicznego, ich rozterkami na temat wykonywanej misji i świadomością, że to może być misja samobójcza. Wykonanie również stoi na zadowalającym poziomie. Film ogląda się miejscami jak zwykłą produkcję telewizyjną. Mamy trochę efektów komputerowych w postaci statków kosmicznych, czy obcych - zębatych crawlerów, futurystyczne wnętrza statku kosmicznego, czy pustynne plenery zniszczonej apokaliptyczną wojną Ziemi. Aktorstwo i aktorki również są przyzwoite. W roli głównej zobaczymy Jessicę Drake, a w rolach drugoplanowych min. Kimberly Kane, Alektrę Blue, Kaylani Lei, czy Misty Stone. Dziewczyny o różnej urodzie także każdy znajdzie coś dla siebie. Sprawa ma się trochę gorzej, jeśli idzie o sceny walk zarówno tych kosmicznych jak i naziemnych. Starcia statków kosmicznych wyglądają jak słaba gra komputerowa: latają sobie pojaździki i strzelają do siebie kolorowymi laserami. Starcia na powierzchni Ziemi są jeszcze biedniejsze. Przedstawiają komandosów strzelających z giwer do... no właśnie pewnie z budżetowych niedostatków oszczędzono nam do czego, czyli widzimy gości prujących z karabinów do bliżej niezidentyfikowanego wroga osiągając bliżej niezidentyfikowany efekt...
Porno wypada podobnie jak reszta. Z jednej strony rżnięcie jest nakręcone profesjonalnie, z drugiej nie przedstawia w sumie nic ciekawego, czy nowatorskiego, przez co widz obyty z porno może się zacząć nudzić. Reżyser filmu, Sam Hain postanowił zaprezentować nam 6 rzetelnych scen seksu, które jednak nie pokazują nic, na czym warto by dłużej zawiesić oko. Ot same akcje MF, jedna MMF i jedna lesbijska, pomiędzy Kimberly Kane, a przedstawicielką obcej rasy. Potencjał aktorek nie został wykorzystany, mamy Jessicę Drake, a nie otrzymujemy DP, ani nawet analu, z których przecież jest znana, a Kimberly Kane nie pokazuje swoich ponadprzeciętnych zdolności oralnych. Na dodatek, co rzadko się zdarza nie mamy tu ani jednego faciala. Nie zaliczam tego na poczet wad, w końcu to jakaś odmiana, a tryskająca z dwóch fiutów sperma na cycki Alektry Blue to widok cokolwiek niezgorszy.
Mogło wyjść świetnie, wyszło jak zawsze. Doceniam fakt, iż Wicked Pictures spróbowało się zmierzyć z niełatwym zadaniem wykonania pornosa SF, oraz to jak bardzo się do tego przyłożyli. Jednak porno rządzi się swoimi prawami i na jeden film nie starcza budżetu, żeby go wykonać w 100 procentach zadowalająco. Jest dobrze i seans zaliczam do udanych jednak uczucie niedosytu pozostaje po dziś dzień. Czas odpalić sobie "Predatora"...
Trailer:
Podobne filmy:
Dodaj komentarz:
Musisz być zalogowany, aby dodać komentarz
Porno Online 2007-2022
Zabrania się kopiowania fragmentów lub całości opracowań i wykorzystywania ich w publikacjach bez zgody twórców strony pod rygorem wszczęcia postępowania karnego.