Podglądaczy często określa się mianem dewiantów. Na pozór nie czynią oni niczego szkodliwego, ale wojeryzm (podglądactwo, oglądactwo) zalicza się do grona parafilii - zaburzeń na tle seksualnym. Wojerystami są zarówno mężczyźni jak i kobiety, w różnym wieku, a ich metody podglądania coraz częściej przypominają te znane z filmów szpiegowskich. Jeśli sąsiad dziwnie uśmiecha się za każdym razem gdy nas spotyka może to świadczyć o tym, że zakupił niedawno elektroniczny gadżet, dzięki któremu bacznie obserwuje naszą sypialnię...
Henry i Helene są małżeństwem od wielu lat. Ich pożycie seksualne nie układa się najlepiej, głównie z powodu rutyny, która zagościła w ich łóżku. Na skutek przypadku Helene nakrywa swoich sąsiadów z naprzeciwka w niedwuznacznej sytuacji. Widok całkowicie obcych ludzi oddających się wyrafinowanym praktykom BDSM wzbudzają ekscytację w oczach Henry'ego i Helene. Od tej pory ich życie seksualne znów nabiera barw, ale jednocześnie małżonkowie stają się niewolnikami podglądactwa. Pewnego dnia zostają przyłapani na gorącym uczynku...
Voyeuryzm, kazirodztwo, BDSM (ze szczególnym uwzględnieniem spankingu) i dogging to atrakcje jakie zaserwował widzom Francis Leroi w produkcji zatytułowanej "Couples Voyeurs Et Fesseurs" ("Voyeur and Spanker Couples"). Wszystko to okraszone nastrojową, momentami nieco melancholijną ścieżką dźwiękową oraz... znikomą ilością dialogów. Bohaterowie mało mówią, biorą za to udział w coraz bardziej wymyślnych aktach seksualnych. Prym wiedzie tu podglądane małżeństwo (Emmanuelle Pareze i Willy Bracque), których ulubioną formą rozrywki i relaksu jest poniżanie ich własnej, dorastającej córki (Lisa Stophenberg). Szkopuł tkwi jedynie w tym, że...
… Lisa Stophenberg wcale nie przypomina wyglądem nastolatki. Jej fizjonomia nie pozostawia żadnych wątpliwości, że mamy do czynienia z kobietą dojrzałą, a wcielającą się w rolę jej matki Emmanuelle Pareze... wygląda na niewiele starszą, w ostateczności obie są w tym samym wieku. Nie przeszkadza to specjalnie w odbiorze produkcji, ale reżyser mógł się pokusić o zatrudnienie młodszej aktorki, a tych w ówczesnej Francji nie brakowało. Znacznie lepiej sytuacja wygląda, gdy do akcji wkraczają Ursula White i Guy Royer, którzy idealnie wczuli się w rolę małżeństwa – wojerystów, czerpiących olbrzymią przyjemność z podglądania innych par.
Większość wydarzeń osadzonych zostało w mieszkaniu Henry'ego i Helene, a także ich sąsiadów z naprzeciwka, co sprawia, że w filmie trudno o bogactwo wnętrz, czy mnogość rekwizytów. Pokoje przypominają te tradycyjne (małe klitki w blokach), a bohaterowie uprawiają seks na kanapie bądź też podłodze. Jeśli dodamy do tego fakt, że aktorzy nie należą do tych najmłodszych, to pewnikiem młodsza część widowni nie będzie zachwycona. Sytuacji nie uratują ani rzetelnie wykonane blowjoby, ani mnóstwo spankingu, czy też choćby dogging, gdzie nie zabrakło nawet seksu analnego.
"Couples Voyeurs Et Fesseurs" powstał nie tyle z myślą o wojerystach, co raczej o małżeństwach z dłuższym stażem. Rzeczą oczywistą jest, że w takich przypadkach nie trudno o rutynę w sypialni i małżonkowie szukają czegoś, co ożywiłoby ich pożycie seksualne. Widok innej baraszkującej pary wydaje się być idealnym bodźcem do osiągnięcia pełnego pobudzenia, a we współczesnych czasach nie trzeba nawet zakradać się z lornetką pod okno sąsiadów. Powstające jak grzyby po deszczu kluby swingersów oferują tego rodzaju atrakcje i pojęcie podglądacza nie jest tam uważane za jakąkolwiek dewiację. Wygląda na to, że wojeryści mogą swobodnie wyjść z ukrycia...