Thundercrack! to jedyny w swoim rodzaju art-house'owy mariaż kina łączący w sobie elementy przynależne do filmów porno, horroru o starych, mrocznych domach, obskurnej eksploatacji, a także czarnej komedii w iście Lynchowskim wydaniu!
Cały film rozgrywa się podczas burzy. W starym, mrocznym domu mieszka podstarzała alkoholiczka Pani Gerta Hammond. Do domostwa przybywają różna indywidua, które opowiadają tam swoje historie. I tak na przykład pojawia się wdowiec, który opowiada o tragicznej śmierci swej żony, która zginęła na przyjęciu koktajlowym, kiedy zapalił się jej gorset. Od tego momentu wdowiec nie może współżyć z kobietami, bo na widok ich gorsetów traci erekcję, więc został gejem. Pani Hammond opowiada jak pewnego dnia szarańcza zjadła jej męża i jak jego resztki zapeklowała w słoikach schowanych w piwnicy. Ostatecznie pojawia się cyrkowiec, który zwierza się, że z jego cyrku uciekła śmiertelnie groźna gorylica-nimfomanka Medusa, która się w nim zakochała!
Istny dom wariatów często porównywany do produkcji Johna Watersa, czyli kultowego reżysera-skandalisty, który odpowiedzialny jest za takie dzieła jak obrazoburcza, obrzydliwa eksploatacja "Pink Flamingos", czy zwariowany horror "Multiple Maniacs". Jest w tym sporo prawdy, bo w Thundercrack! natkniemy się na masę dziwacznych sytuacji i niesamowitych dialogów, które przecież cechowały filmy Amerykanina.
Spytacie się pewnie "gdzie w tym wszystkim miejsce na seks"? Wbrew pozorom trochę tego jest. Jeden z gości o imieniu Toydy ma obsesję znalezienia klucza do pewnych zamkniętych drzwi w posiadłości. Kobieta o imieniu Roo ów klucz znajduje, ale odda go Toydy'emu tylko, kiedy ten spuści się do jej ust. Toydy godzi się na ten układ, ale zamiast zająć się dziewczyną stwierdza, że jest brzydka i woli się masturbować patrząc na inną parę uprawiającą seks, a dopiero kończąc na twarzy dziewczyny. Jest tu także jedna scena gejowska pomiędzy wdowcem, a innym mężczyzną, Bondem (niestety, ale pamiętajmy, że to (s)eksploatacja, która z założenia miała szokować), masturbacja ogórkiem, oraz... gwałt dokonany przez gorylicę. Jak widać nawet seks w tym filmie nie jest normalny.
Szalona komedia miesza się tu z groteskowym horrorem, a gdy ostatecznie do domostwa wśród błysków piorunów przybywa mordercza gorylica robi się już całkowicie dziwnie i absurdalnie. Całość jest nakręcona na taśmie 16mm, obraz jest brudny, ziarnisty, często nieoświetlony, a także celowo postarzony. Aktorstwo jest bardzo teatralne i ekspresyjne, szczególnie Marion Eaton grająca panią Hammond.
Film krąży po internecie w trzech wersjach: pełnej, trwające blisko 150 minut (!), nieco okrojonej, 90minutowej, oraz wersji mocno pociętej 60 minutowej. Seans 150minutowy może być niemożliwy do wytrwania - nikt chyba nie wytrzyma takiej dawki absurdu, kiczu i prania mózgu, ale to jeden z tych filmów, które trzeba samemu zobaczyć. Niebawem ma się ukazać na DVD w wersji pełnej.
Porno Online 2007-2022
Zabrania się kopiowania fragmentów lub całości opracowań i wykorzystywania ich w publikacjach bez zgody twórców strony pod rygorem wszczęcia postępowania karnego.