"Egzorcysta" Williama Friedkina to film, który odmienił oblicze filmowego horroru i wytyczył całkowicie nową ścieżkę. Doczekał się trzech sequeli i stał się jednym z najbardziej znanych obrazów grozy. W 2006 roku studio Burning Angel postanowiło sparodiować Egzorcystę, a dokładniej samą scenę egzorcyzmów.

Młoda dziewczynka Regan (Joanna Angel) została opętana przez demona i na pomoc zawezwano ojca Merklina (Tommy Pistol). Ksiądz rozpoczyna egzorcyzmy, lecz gdy zauważa, że standardowe procedury nie przynoszą pożądanego rezultatu postanawia zastosować inną taktykę - seksorcyzmy. Podczas orgii Regan zabryzguje wszystko wokół zielonymi wymiocinami, a po jakimś czasie do perwersyjnych praktyk przyłącza się matka dziewczyny (Kylee Kross).

W filmie występują te same motywy, co w pierwowzorze, czyli twarz dziewczyny zmieniająca się w demoniczne oblicze, przywiązywanie do łóżka, obryzgiwanie wszystkiego rzygami, czy obracanie głowy o 360 stopni (kapitalnie zrealizowane!). Mamy tu jednak też masę akcji nie związanych z oryginałem, czyli pierwszorzędne rżnięcie - głębokie gardło poprzetykane wymiotowaniem na członka, kreślenie fiutem znaków krzyża (:D), anal, a także w połowie filmu matkę Regan przyłączającą się do seksorcyzmów. Wypędzanie szatana z ciała zbrukanej nastolatki polegają przede wszystkim na zatykaniu naturalnych otworów ciała wibratorami w kształcie krzyży, by powstrzymać tryskającą zieloną breję.

Może i jest obrzydliwy, ale jednocześnie zabawny i świetnie wykonany. Bije na głowę poprzednią produkcję Sakmanna "Re-Penetrator" i polecam go każdemu miłośnikowi pokręconego porno.