Perypetii naszej blondwłosej studentki ciĹĄg dalszy. Na nasze nieszczęście ten film nie wyróżnia się na tle pozostałych części serii, czyli jest to kolejna dawka porno dla tych najmniej wymagajĹĄcych widzów.

Zawsze bardzo mnie denerwowały ślizgacze, których scenarzysta zapomniał co do niego należy i nie napisał scenariusza, ponieważ takie zachowanie jest moim zdaniem marginalizowaniem sztuki jakĹĄ jest film porno. Właśnie przez takie filmy jak seria Ashlynn Goes To College, ludzie traktujĹĄ pornografię jako kicz dla nienasyconych prawiczków, nie dostrzegajĹĄc w tym wszystkim głębi. Poza tym nie spotkałem jeszcze ani jednego filmu z wytwórni New Sensations ,który byłby godnym polecenia i nie chcę już nigdy obejrzeć żadnego filmu sygnowanego ich logo. Po raz kolejny dostajemy blowjoby wykonane tak beznadziejnie, że aż żal nam się robi aktorów grajĹĄcych w tym filmie, zaś jak dochodzi do momentu gdy koleś rżnie panne, to się smutno robi na widok jak się te biedne dziewczyny nudzĹĄ. Każda scena jest stanowczo zbyt długa, a czasem można odnieść wrażenie, że jest na siłe przedłużana. Tzn. jak koleś jest bliski finału ,to panna wykonuje fatalnego blowjoba i rżnięcie zaczyna się od nowa. Tyle co na tym filmie to się dawno nie naziewałem. Podejrzewam ,że kilkugodzinny seans mody na sukces byłby bardziej rozrywkowy.

Nazwanie którejkolwiek części serii Ashlynn Goes To College filmem porno, jest określeniem tak samo na miejscu jak nazwanie Michaela Dudikoffa wybitnym aktorem kina akcji.