W ostatnich dwóch dniach internet podbiła „afera moczowa" Donalda Trumpa, czyli fałszywy news o tym, jakoby prezydent elekt będąc w Rosji zapłacił prostytutkom za to, by oddawały mocz na łóżko hotelowe, w którym wcześniej spała była para prezydencka. Konsekwencje? Poza niewiarygodnym szumem w internecie – to, że od dwóch dni jedne z najczęściej wyszukiwanych haseł w największych serwisach pornograficznych to te związane ze "złotym deszczem"
Zalew fałszywych newsów okazał się może największym problemem mediów w 2016 roku. A umówmy się – tych problemów trochę było. Internetowi „dziennikarze" w pogoni za sensacją i klikami preparują coraz to dziwniejsze i mniej prawdopodobne informacje, które są fałszywe. Ludzie zaś klikają w nagłówki i wielu z nich sądzi, że „doniesienia", które czytają, są prawdziwe. Ostatnim hitem w kategorii „fake news" była informacja mająca zaszkodzić Donaldowi Trumpowi, który już za kilka dni zostanie zaprzysiężony na nowego prezydenta Stanów Zjednoczonych.
Informację opublikował znany portal rozrywkowy BuzzFeed, który otrzymał od kogoś dokumenty rzekomo pochodzące ze źródła w rosyjskim wywiadzie. Stoi w nich, że prezydent elekt z nienawiści do Baracka Obamy, celowo wynajął podczas pobytu w Moskwie ten sam pokój, co małżeństwo Obamów tylko po to, by wynająć dwie rosyjskie prostytutki, aby oddawały mocz na łóżko, w którym spała była para prezydencka. Niewiarygodne? No właśnie. To dlatego na niczym niepotwierdzoną informację połasił się właśnie BuzzFeed. Na przykład dziennikarze The Huffington Post twierdzili, że dokument krążył po redakcjach już od dłuższego czasu, nikt jednak nie publikował tych doniesień, bo nie sposób było ich zweryfikować. Do czasu.
Informacja opublikowana pierwotnie w BuzzFeedzie oczywiście odbiła się szerokim echem w całym internecie i nie tylko. Konsekwencje? Ludzie komentowali wiadomość tak jakby była potwierdzona, Trump zdementował informację, zrobiło się sporo szumu, o problemie „fałszywych newsów" znowu zaczęło się pisać. I jeszcze jedno...
Znany i lubiany serwis pornograficzny Pornhub opublikował dane, które jasno pokazują, że od wtorku, kiedy to wyciekła felerna informacja, drastycznie wzrosła częstotliwość wyszukiwania filmów, których akcja obraca się wokół wzajemnego oddawania na siebie moczu. Oczywiście zwłaszcza w Stanach Zjednoczonych. Cóż, wygląda na to, że w dzisiejszych czasach bardzo łatwo jest sterować nie tylko opinia publiczną, ale i fantazjami seksualnymi ludzi.
Jeżeli i Wy jesteście fanami złotego deszczu zapraszamy na tą stronę.