O „Grze o tron” słyszał z pewnością każdy. To prawdziwy fenomen, o którym będzie się mówić jeszcze długo po jego zakończeniu. Chociaż odważnych scen z każdym sezonem ubywało, to dla wielu ludzi nadal jest to "ten serial z cyckami". I faktycznie, w produkcji HBO nie bano się balansować na granicy pornografii. W ten sposób saga o Siedmiu Królestwach stała się idealnym materiałem źródłowym na dobry film dla dorosłych.
Porno parodii „Gry o tron” było już kilka, ale chyba żadna nie została nakręcona z odpowiednim rozmachem. Aż do chwili obecnej, gdy za produkcję zabrało się studio Brazzers, które ostatnimi czasy coraz śmielej wchodzi na rynek produkcji fabularnych.
„Storm Of Kings” to czteroodcinkowy miniserial, który dosyć luźno traktuje swój materiał źródłowy. Fani serialu na pewno szybko się w tym odnajdą. Pozostali mogą czuć się nieco zagubieni, bo szczątkowa fabuła (zwłaszcza w porównaniu z materiałem źródłowym) niewiele wyjaśnia i służy tylko jako przystawka do dania głównego.
Każdy odcinek rozgrywa się według tego samego schematu. Krótki wstęp fabularny, seks, krótkie zakończenie. Jak już wspominałem, śledzenie historii można sobie odpuścić i skupić się na tym co najważniejsze, czyli pięknych kobietach i tym co wyczyniają. A naprawdę jest na co popatrzeć! Anissa Kate, Aletta Ocean czy Peta Jensen są w tej branży na tyle długo, że wiedzą co zrobić, by zadowolić niemal każdego mężczyznę. Oglądanie ich harców pozwala zapomnieć na kilka chwil o otaczającej nas rzeczywistości. Aż szkoda, że twórcy nie pokusili się o więcej odcinków.
Klimat fantasy kreują też ładne widoki, stroje oraz scenografia. No i stworzony komputerowo smok ziejący ogniem. Może i wygląda jak dzieło kogoś, kto dopiero zaczyna się bawić grafiką 3D, ale nie zapominajmy, że to pornos, a nie hollywoodzka produkcja. Zresztą taki smok w polskim „Wiedźminie” wcale nie wyglądał dużo poważniej.
Jedynym aspektem filmu, który naprawdę mi przeszkadzał, jest bardzo przeciętna, żeby nie powiedzieć słaba, gra aktorska. Słuchanie z jaką sztucznością aktorzy wypowiadają swoje kwestie razi tak bardzo, że nawet zacząłem się cieszyć z ograniczenia fabuły do minimum.
Czy „Storm Of Kings” to dobra parodia „Gry o tron”? Z pewnością nie, ale to dobry film porno, który warto obejrzeć nie tylko ze względu na luźny związek z najpopularniejszym serialem ostatnich lat.
Trailer:
Podobne filmy:
Dodaj komentarz:
Musisz być zalogowany, aby dodać komentarz
Nawet się tego tu nie spodziewałem, to przy okazji zareklamuję swoje polskie napisy: KLIK
Te cztery epizody najlepiej obejrzeć za jednym razem jako film. Oczywiście fabuła jest tylko dodatkiem, bo to przecież web scenki, no ale jest to na tyle sensowne, że można to traktować jako film fabularny. No i oczywiście znana obsada kobieca. Na minus: brak karła
Nie planuję robić napisów do następnej parodii Gry o tron od Brazzers, także świerszczyku, działaj : Queen of Thrones
Porno Online 2007-2022
Zabrania się kopiowania fragmentów lub całości opracowań i wykorzystywania ich w publikacjach bez zgody twórców strony pod rygorem wszczęcia postępowania karnego.