Abduction of an American Playgirl

Lata 70-te XX wieku obfitowały w szereg obskurnych i mocno kontrowersyjnych produkcji. Niektóre z nich epatowały przesadną brutalnością („The Last House on the Left”, „I Spit on Your Grave”), inne gorszyły wszechobecną brzydotą („Pink Flamingos”, „Desperate Living”). Prawdziwy festiwal kiczu i tandety wkrótce opanował także świat filmów dla dorosłych.



Dwójka niezbyt rozgarniętych kumpli, Will (Eric Edwards) i Fred (Alan Marlow), wpada na dość niecodzienny pomysł zorganizowania niezapomnianego weekendu. Jako że obaj mężczyźni są bez grosza przy duszy, postanawiają... uprowadzić kobietę i zabawić się z nią w opuszczonym mieszkaniu siostry Willa, która wyjechała na kilka miesięcy do Kalifornii.



„Abduction of an American Playgirl” to produkcja mocno nietypowa. Motyw przewodni jest klarowny – porwanie, a następnie wykorzystanie seksualne ofiary. Oczami wyobraźni bardzo łatwo wyobrazić sobie lęk kobiety, jak i bezsensowną przemoc ze strony jej oprawców. Wielkie zaskoczenie budzi natomiast fakt, że film został utrzymany w konwencji... komedii.



Uprowadzona kobieta (w tej roli mało atrakcyjna Darby Lloyd Rains) ku zdumieniu swoich porywaczy (jak i widza!) okazuje się być nimfomanką! Will i Fred są początkowo zachwyceni takim obrotem sytuacji, ale po odbyciu kilkunastu stosunków seksualnych z przerażeniem odkrywają, że tracą grunt pod stopami, a ich „ofiara” zaczyna uciekać się do szantażu.



Fabuła filmu nie należy do zbyt wyrafinowanych, ale nie brakuje w niej kilku zaskakujących twistów. Nie inaczej wygląda sytuacja w przypadku humoru – produkcja aż ugina się od żartów słownych i gagów sytuacyjnych, ale groteska i absurd zbyt obszernie wylewają się z ekranu. Chwilami można wręcz odnieść wrażenie, że mamy do czynienia z porno parodią.



Największą bolączką filmu jest dobór żeńskiej obsady. Darby Lloyd Rains znacznie bardziej przypomina znużoną mężatkę niż ponętną seksbombę. Jest to o tyle istotne, gdyż Darby bierze udział we wszystkich (!) scenach łóżkowych. Igraszki są mocno zróżnicowane (podwójna penetracja, threesome, orgia), ale ani Darby, ani Angel Barrett nie są warte grzechu.



„Abduction of an American Playgirl” to kolejna całkowicie zapomniana produkcja, którą odnalazła gdzieś w zakurzonych archiwach wytwórnia Vinegar Syndrome. Ciekawostką jest to, że żaden reżyser nie przyznaje się do nakręcenia niniejszego obrazu. Cóż, na filmie nikt nie dorobiłby się złamanego centa, sławy też nikomu by nie przysporzył.

Trailer:

Podobne filmy:

Dodaj komentarz:
Musisz być zalogowany, aby dodać komentarz