Studio Digital Playground dwukrotnie - „Nurses” i „Nurses 2” - zabrało widzów do renomowanej placówki medycznej. Podziwialiśmy w akcji frywolne pielęgniarki, rozwiązłych lekarzy i nie mniej lubieżnych pacjentów. Dziś wybierzemy się do ekskluzywnego koledżu, gdzie szkolą się przyszłe sanitariuszki (zarówno mężczyźni, jak i kobiety).
20-letnia Lola (Reve) i jej szkolne koleżanki nie mogą doczekać się przybycia nowej uczennicy. Mathilde (Anissa Kate) to podobno kujonka, która zawsze siada w pierwszej ławce i interesują ją wyłacznie książki. Lolę czeka niezwykle trudne zadanie – ambitna Mathilde musi zrozumieć, że nie można żyć wyłącznie nauką, liczy się także dobra zabawa.
Młode, śliczne dziewczęta lubiące imprezować – brzmi kusząco, prawda? Kiedy jednak Mathilde zabiera nas do swojego pokoju, czar pryska niczym bańka mydlana. Puste ściany i prycza... czy tak wygląda lokum w akademiku? Gdzie się podziały sterty książek, walające się po kątach ubrania, wreszcie – puszki i butelki oraz opakowania po pizzy?
Oglądając film można wysnuć dwa wnioski – reżyser nigdy nie studiował lub budżet produkcji nie pozwolił na stworzenie choćby zalążka scenografii. O przygotowaniu scenariusza również nikt nie pomyślał – zabrakło czasu, a może chęci?! Mniejsze bądź większe błędy popełniono przy montażu obrazu, szwankuje oświetlenie, kuleje ścieżka dźwiękowa...
Pal licho te wszystkie braki i niedociągnięcia! - gdzie się podział namiętny, gorący seks?! Anissa Kate i Lola Reve przynajmniej próbują rozgrzać widza, podczas gdy pozostałe blondynki stanowią jedynie tło. Nesty (przydałby się aparacik ortodontyczny na ząbki!) obserwuje w akcji Anissę... i nie bierze czynnego udziału w igraszkach. Statystka?
Studio Dorcel zatrudnia kilku znakomitych reżyserów i dziesiątki europejskich gwiazd porno. Nie ulega żadnej wątpliwości, że wytwórnię stać na nakręcenie produkcji dorównującej „Nurses”. W przyszłości pewnie takowej się doczekamy, a bubla pt. „Anissa and Lola At Nurses School” radzę omijać szerokim łukiem, nawet jeśli ubóstwiacie Anissę i Lolę.
Trailer:
Podobne filmy:
Dodaj komentarz:
Musisz być zalogowany, aby dodać komentarz
Stygian dam sobie głowę uciąć że Franck Vicomte to Frank Major widziałem jakiś making of Dorcela. To ten sam człowiek
Sprawdziłem wszystkie możliwe źródła i masz rację.
Frank Major miał krótką przerwę, po czym powrócił do branży porno. Dalej występuje przed kamerą pod tym pseudonimem, ale filmy kręci jako Franck Vicomte.
Zagranicznych baz danych nie mam możliwości poprawiać, ale u nas będzie widniał we właściwym miejscu.
P.S. Jakim cudem facet, który nakręcił "Downward Spiral", zatracił całkowicie umiejętności reżyserskie?
Franck Vicomte ma na koncie jeden świetny film. DOWNWARD SPIRAL chyba że to nie on a jego brat bliżniak
Zaraz, zaraz. Franck Vicomte od dwóch lat jest związany ze studiem Dorcel. Głównie jako asystent Bodilisa, ale w końcu sam zasiadł na krzesełku reżyserskim.
"Downward Spiral" to produkcja w całości stworzona przez Węgrów. Wyreżyserowali ją Andrew Youngman i Frank Major. Na planie nie było żadnego Francuza.
Major bratem Vicomte? Nie wiem, ale nic nie wskazuje na więzy krwi.
Nie pamiętam, żeby film z wytwórni Dorcela został tak słabo oceniony... No nic, każdemu zdarza się wpadka
Biorąc pod uwagę, że studio Dorcel istnieje już 35 lat, w swojej historii ma przynajmniej kilkadziesiąt kompletnie nieudanych filmów. I to produkcji znacznie gorszych od omawianego "Anissa and Lola at the Nurses School". O większości tych bubli nikt już nie pamięta, bo i po co? Wytwórnia ma swoją renomę (w pełni zasłużoną!) i gwarantuje solidną rozrywkę.
Największy problem z Franckiem Vicomte jest taki, że kręci dla Dorcela od jakiegoś roku i zupełnie sobie nie radzi z powierzonego zadania. W przypadku gonzo wygląda to słabo, ale filmy fabularne to już dla niego czarna magia.
Kendo też nam kiedyś podpadnie
Za Kendo przemawia nie tylko talent, ale także ogromne doświadczenie. Zaczynał od kręcenia gonzo dla niewielkich wytwórni brytyjskich, o których wiele osób nawet nie słyszało. Stopniowo rozwijał umiejętności i nawiązywał współpracę z większymi studiami, które mogły zaoferować lepszy komfort pracy. Dziś wyrobił sobie markę i współpracuje z gigantami branży porno. Także i jemu może przydarzyć się słabszy film, ale jest to spowodowane natłokiem pracy (większa ilość odbija się na jakości), nie zaś nieznajomością swojego fachu.
Dorcel ma dziś około 5 naprawdę klasowych reżyserów. Pozostali radzą sobie raz lepiej, raz gorzej. Franck Vicomte nie radzi sobie wcale.
Lubię Lolę i Anissę (tę drugą chyba bardziej ) i szkoda trochę, że zagrały w tak kiepskim filmie Nie pamiętam, żeby film z wytwórni Dorcela został tak słabo oceniony... No nic, każdemu zdarza się wpadka Kendo też nam kiedyś podpadnie
Porno Online 2007-2022
Zabrania się kopiowania fragmentów lub całości opracowań i wykorzystywania ich w publikacjach bez zgody twórców strony pod rygorem wszczęcia postępowania karnego.