W 1999 roku włoskie studio "filmów dla dorosłych" Salieri Entertaiment nagrało film w reżyserii
Mario Salieriego pod tytułem "Stavros". Jak większość produkcji tego reżysera i ten film osadzony jest w realiach Włoch, ze wszystkimi blaskami i cieniami "słonecznej Italii". Film zrealizowany jest w formie telewizyjnego reportażu-monografii o życiu i karierze potomka greckich imigrantów, multimilionerze Stavrosie Mintasie, skromnym człowieku, który dorobił się jednego z największych majątków na świecie.
Na początku zostajemy powitani przez Joaly (w roli Antonelli Strato) - prowadzącą program "Special Stavros". Dowiadujemy się od niej, kim jest tytułowy bohater, żyjący obecnie na odizolowanej od świata wyspie na Pacyfiku, skąd zarządza swoim finansowym imperium. Prowadząca zapowiada wiele wywiadów z ludźmi, których życie przecięło, z różnych przyczyn, drogę życiową Stavrosa.
W pierwszym wywiadzie wypowiada się towarzysz broni Stavrosa z lat działań w partyzantce w czasie II wojny światowej. Przedstawia go jako człowieka odważnego, który potrafił ryzykować życie dla wspólnego celu. Kolejne wywiady przedstawiają pana Mintasa jako osobę zimną, pragmatyczną i apodyktyczną; jako właściciel studia filmowego wywarł takie wrażenie na aktorkach i reżyserze, którzy z nim współpracowali.
W jednym z wywiadów, przeprowadzonym z przyjaciółką jednej z gwiazd filmowych, wykreowanej dzięki roli w filmie produkowanym przez studio Stavrosa, poznajemy kulisy przyjmowania aktorek do pracy. Za castingi odpowiedzialni byli dwaj współpracownicy pana Mintasa, którzy potrafili doskonale wykorzystać powierzoną im władzę. Role w filmach otrzymywały dziewczęta "bez zahamowań". Gdy jedna z nich postanowiła zadenuncjować studio, Stavros nie zawahał się jej wypłacić "odszkodowanie" za poniesione "straty moralne" i obiecał ukarać winnych. Jednak czy ukarał, tego dziewczyna się nie dowiedziała, a panowie dalej korzystali z dziewcząt w imię zasady "im młodsza tym lepsza". Ciekawostką jest to, że często matki przyprowadzały swoje córki, żeby dać im szansę na karierę w czasach kryzysu.
Jednym ze współpracowników Stavrosa Mintasa był Niemiec o imieniu Helmut. Był on odpowiedzialny niemal za wszystko, co się działo w studiu filmowym. W filmie jest dość dużo mowy o nim oraz o jego "wyczynach", z których pan Mintas nie był zadowolony, m.in. z zamieszania w aferę seksualną z nieletnimi pensjonarkami szkoły dla dziewcząt, które pracowały dla Helmuta jako prostytutki. Wszystko uchodziło mu na sucho, ponieważ doskonale potrafił wykorzystać władzę jaką dają człowiekowi pieniądze. Film kończy się zapowiedzią drugiej części reportażu poświęconego Stavrosovi Mintasowi.
Całość produkcji ma dość zaskakującą, jak na filmy spod znaku XXX, budowę. Jest to cykl wywiadów z ludźmi przerywany reklamami różnych produktów. Mimo dość "irytujących" reklam film ogląda się z przyjemnością. Gra aktorska stoi na wysokim poziomie, zarówno w scenach erotycznych jak i fabularnych; atelier filmu dobrze odzwierciedla tak współczesne studio TV, jak i wcześniejsze realia historyczne i kulturowe opisywanych w wywiadach czasów. Oglądając "Stavrosa" możemy cieszyć oczy różnorodnością scen seksualnych, w których aktorzy i aktorki pokazują swoje naturalne ciała, beż nadmiaru chirurgii plastycznej. Zastanowić może tylko, czy rzeczywiście w czasach kryzysu powojennego kulisy castingów do filmu przybierały aż tak drastyczna formę.