W świecie pornografii filmowej nigdy nie brakowało reżyserów, którzy mieli dość ambicji, aby stworzyć coś unikalnego, wymykającego się utartym schematom. Ich awangardowe dzieła obfitowały często w surrealistyczne sceny i oniryczne wizje. Niektóre filmy pełne były rozmaitych odniesień (m.in. do teorii Freuda - "
Neon Nights"; włoskiego futuryzmu - "
Night Dreams"), inne stanowiły autentyczną zagadkę, rodem z obrazów Salvadora Dalego ("
Bacchanale"). "Jouir!" w reżyserii
Gerarda Kikoine'a to jedna z nielicznych produkcji, w której motyw przewodni stanowi zaburzenie dysocjacyjne tożsamości (rozdwojenie jaźni) – psychologiczna zagwozdka.
Życie popularnego pisarza – Frederika zostaje wywrócone do góry nogami, kiedy ten nakrywa swoją ukochaną żonę Alice w niedwuznacznej sytuacji z Laurentem – bliskim przyjacielem i zarazem wydawcą. Frederic, mając w pamięci dziwne zachowanie małżonki (nocne koszmary, amnezja, zaburzenia osobowości), postanawia przeprowadzić własne śledztwo. Poznając nowe, zaskakujące fakty z przeszłości, mężczyzna odkrywa przerażającą prawdę na temat Alice i jej związku ze śmiercią rodzonej siostry – Normy. Traumatyczne przeżycia sprawiły, że Alice ma rozdwojenie jaźni. Co gorsza, jej druga osobowość zaczyna przejmować kontrolę...
Niewiele jest filmów pornograficznych, które mogą pochwalić się równie interesującą fabułą. Scenariusz autorstwa
Claude'a Mulota obfituje w wiele zaskakujących scen i nietuzinkowych postaci (skrajnie ekscentryczny psychiatra; Alice), a wszystkie wątki poboczne doskonale się zazębiają (szantaż, relacje z dawnymi partnerami). Nie brakuje odrobiny surrealizmu (seks z manekinami), a także wyjątkowo posępnej, dusznej atmosfery, potęgowanej poprzez krzyki i przerażające odgłosy. Chwilami można wręcz odnieść wrażenie, że film wyreżyserował jakiś włoski mistrz grozy - pokroju Argento, Fulciego czy Mario Bavy.
Nieco w tle pogmatwanej i fascynującej fabuły pozostają sceny łóżkowe. Zobaczymy w nich gwiazdy porno znad Sekwany, na czele z śliczną
Morgane i równie urodziwą
Cathy Stewart. Znacznie mniej uwodzicielskie rysy twarzy posiada
Diane Dubois, ale namiętny seks analny, zamiłowanie do BDSM, czy wreszcie biegła znajomość fellatio (niesłychanie obfity facial!) sprawiają, że widz nie ma prawa narzekać na nudę. Do tego dochodzą pomysłowe sceny z wykorzystaniem rekwizytów, jak choćby masturbacja Cathy lizakiem (z użyciem lustra), czy rozmowa telefoniczna podczas igraszek zakończona wytryskiem na... słuchawkę aparatu.
"Jouir" nie wszystkim przypadnie do gustu. Po lekkiej zmianie scenariusza (dodanie zabójstw, usunięcie scen porno) można by śmiało otrzymać rewelacyjne giallo. Reżyser pozostał jednak wierny stylistyce hardcore'u, dzięki czemu produkcja pozostaje stricte awangardowa. Jeśli nie przeszkadzają wam surrealistyczne wizje, kochacie filmy pokroju "
Night Dreams" bądź "
Cafe Flesh", a fabuła jest dla was równie istotna co łóżkowe figle, to po dzieło Kikoine'a sięgajcie swobodnie. Dla tych, którzy wolą jednak ostre rżnięcie, choćby i bez scenariusza, niniejsza produkcja może okazać się wyjątkowo ciężkostrawna i nazbyt ekstrawagancka.