Katharina und Ihre Wilden Hengste 1 AKA Caryca Katarzyna

"Kobietą jestem ponad miarę swoich czasów,
nie bawią mnie umizgi bladych lowelasów,
ich miękkich palców dotyk budzi obrzydzenie,
już wolę łowić zające i jelenie.
Ze wstydu potem ten i ów
rzekł o mnie - Niewyżyta Niemra!
I pod batogiem nago biegł
po śniegu dookoła Kremla!"
Tak śpiewał kiedyś Jacek Kaczmarski o pewnej postaci historycznej - bohaterce powieści, opowieści i filmów, także z gatunku XXX - carycy Rosji Katarzynie II Wielkiej. W recenzowanym filmie, wyreżyserowanym przez Scotta Hunta (alias Aloisa Brummera, alias Ernsta Hofbauera) dla wytwórni Herzog Video, w rolę "niewyżytej Niemry" wcieliła się moja ulubiona aktorka Sandra Nova (alias Uschi Karnat).



Początek filmu przenosi nas do Rosji XVIII wieku, a konkretnie do roku 1773 - czasów rebelii Jermieliana Iwanowicza Pugaczowa podającego się za cudem ocalałego cara Piotra III. Pierwsze 7 minut zaznajamia widza z historią, a komentarz narratora uzupełnia wiedzę historyczną opiniami ludu uciskanego przez rozpustną tyrankę. Rzeczoną rozpustę można naocznie ocenić podczas scen z gier i zabaw dworu i carycy.



Parę głównych bohaterów męskich - młodego porucznika i jego służącego - adiutanta - poznajemy podczas wesela w bogatej zagrodzie, które zostaje przerwane atakiem Kozaków na Pugaczowa i ranieniem oficera stającego w obronie panny młodej. Po kuracji oficer postanawia pojechać na dwór carycy, aby jej donieść o złym stanie kraju. Po przybyciu na dwór porucznik poznaje miłość swojego życia - młodziutką i o dziwo cnotliwą damę dworu Katarzyny.



Sceny zarówno we wnętrzach, jak i plenerowe zrealizowano z rozmachem i barokowym wręcz przepychem. Zaskakuje dbałość o zgodność historyczną kostiumów, biżuterii i innych gadżetów (sztuczny penis używany przez jedną z dam dworu jest wykonany z porcelany). Muzyka stylizowana na oprawę filmu historycznego pozwala w pełni docenić artyzm i wkład pracy włożony w realizację tego filmu.



"Caryca Katarzyna" nie pozwala się widzowi nudzić. Urozmaicone sceny seksu - począwszy od klasycznego układu pary poprzez sceny les (z udziałem kilku pań na raz), orgię, po "symboliczną" scenę zoo (koń), która kończy pierwszą część filmu.



Jak w wielu ówczesnych produkcjach, a szczególnie z wytwórni Herzog Video, aktorki i aktorzy są naturalni, bez silikonu i korekt plastycznych i autentycznie cieszą się tym, co robią. Sceny seksu są według mnie bardziej podniecające, niż współczesne "gimnastyki akrobatyczne" z trzema spustami na cały pełnometrażowy film.
Dla części odbiorców film może być nieciekawy ze względu właśnie na naturalność aktorów (brak depilacji oraz znaczne zróżnicowanie wiekowe). Należałoby pamiętać jednak i o tym, że na dworze carycy przekrój wiekowy służby, doradców, dam dworu itp. był duży, a sama Katarzyna miała sporo lat.

Trailer:

Podobne filmy:

Dodaj komentarz:
Musisz być zalogowany, aby dodać komentarz