Sex Wish

W 1974 roku powstał film "Życzenie Śmierci" ("Death Wish") z niezapomnianą rolą Charlse'a Bronsona w roli Mściciela. Film opowiadał o ojcu i mężu, którego najbliższe osoby zostały zamordowane przez bandytów, a policja nie radzi sobie ze znalezieniem sprawców jak i powiększającej się fali występków. Główny bohater postanawia wziąć sprawy w swoje ręce i przy pomocy giwery wymierzyć sprawiedliwość.

Nie trzeba było długo czekać, bo już w 2 lata później powstał porno remake tego hiciora w reżyserii Miltona Vikkersa, który w napisach początkowych użył pseudonimu Tim McCoy.



Kenneth Bradshaw (Harry Reems) wiedzie zwykłe życie człowieka z klasy średniej. Żyje z narzeczoną, Faye (C. J. Laing) w niedużym mieszkaniu w bloku. Pewnego razu, gdy wychodzi z mieszkania potrąca spieszącego się mężczyznę, któremu wypadają zapałki z reklamą klubu "21". Kenneth zabiera zapałki i podąża do miejsca pracy. Nie wie, że napotkany mężczyzna to psychopatyczny morderca Night-Walker (Zebedy Colt). Psychopata włamuje się do jego domu, gwałci i zabija Faye. Zrozpaczony mężczyzna po stracie narzeczonej próbuje się jakoś pozbierać w ramionach innych kobiet. Wkrótce jednak giną inne osoby z otoczenia Kennetha. Ten jak bohater z oryginału postanawia wymierzyć sprawiedliwość na własny rachunek i udaje się do klubu "21" w poszukiwaniu sprawcy. Co ciekawe klubu dla gejów i transwestytów.



Produkcja dość luźno bazuje na wydarzeniach z oryginału. O ile lwią część filmu z Bronsonem stanowiła eliminacja szumowin przez bohatera tak w tym remaku stanowią mniej widowiskowe próby ułożenia sobie życia przez bohatera. Dopiero w drugiej połowie dzieła Vikkersa Bradshaw wychodzi na miasto w poszukiwaniu mordercy. Bardziej błaha jest także przemiana bohatera. W "Death Wish" były to małe kroczki, które doprowadziły Bronsona do decyzji wymierzeniu sprawiedliwości samopas. W "Sex Wish" Reemsowi ten pomysł podsunęła po prostu dziwka po numerku. Sam Reems to weteran porno, rozpoznawalny dzięki obfitemu wąsisku, kultowy od czasów "Głębokiego Gardła", w którym zagrał rolę dr. Younga. Jego rola w omawianym filmie również zasługuje na uznanie, choć oczywiście do Bronsona mu bardzo daleko.



Główny atut filmu stanowią sceny porno, ale tylko te z udziałem Night-Walkera. Inne są po prostu nudne i nieciekawe, tym bardziej, że aktorki ani ładne, ani młode, ani utalentowane w sztuce miłosnej. Pierwszy gwałt z jego udziałem dokonuje się na narzeczonej Bradshawa. Dziewczę zostaje skrępowane, a następnie spenetrowane wibratorem. Psychol zachowuje się przy tym jak małe dziecko (całkiem niezła rola Colta, aktora, oraz reżysera klasycznych pornosów z pazurem). Ostatecznie dewiant podrzyna jej gardło ostrzem wysuwanym z laski. Dość odstręczająca scena, jednak dalej jest jeszcze "ciekawiej". W drugiej kolejności napada na czarnoskórą parę, której rozkazuje uprawiać seks na jego oczach. Niezadowolony z pokazu dźga mężczyznę sztychem rapiera i gwałci oralnie kobietę. Ta gryzie go w członek, a gwałciciel niezadowolony tym faktem morduje ofiarę, a trupowi jej męża obcina fiuta. Opus magnum "Sex Wish" to jednak gwałt ostatni. Przerażający, bo realistyczny i zupełnie przypadkowy. Ot, spacerująca ulicą kobieta (Terri Hall, którą mieliśmy okazję zobaczyć min. w "Terri's Revenge" (1977), oraz "The Devil Inside Her" (1977) – oba w reżyserii Colta) zostaje przez Night-Walkera zaciągnięta do alejki i brutalnie zerżnięta (w biały dzień), a w końcu zabita przy pomocą wspomnianego ostrza. Scena bardzo intensywna, realistyczna, krótka, zwierzęca, odstręczająca, a Terri w roli przerażonej ofiary spisała się wzorowo.



Przyznam, że pornograficznie ten film jest biedny. Sceny porno nie prezentują niczego ciekawego, a aktorki pozostawiają sporo do życzenia. Nawet akcje z Zebedym Coltem są ciekawe, bo chore, ale raczej nikogo normalnego nie ruszą jako porno, a co więcej poziom ich degeneracji niejednego widza może zszokować. Jednak zalety, czyli dobre aktorstwo głównych antagonistów i wspomnianych kilka mocnych scen sprawiają, że po "Sex Wish" sięgnąć warto. Tym bardziej, jeżeli lubicie oryginał. Miłośników "Cannibal Holocaust" (1980) przyciągnąć może gościnne pojawienie się Roberta Bolli jako inspektora policji.


Trailer:

Podobne filmy:

Dodaj komentarz:
Musisz być zalogowany, aby dodać komentarz