Ten film to nagranie z domowej kamery video jakie zrobił w ciągu jednej nocy (i jeszcze z rana) Rick Salomon, ze swoją dziewczyną Paris Hilton. Nagranie ponoć zostało skradzione, chociaż znając Paris pewno sama to umieściła w sieci.
Film zaczyna się w pokoju, w którym jest
włączony pornos i stoi gość, który oznajmia: "Jestem Rick Salomon, a to jest 1 Night in Paris, Check it out!". Chwile jeszcze popierdoli, że to ich pierwszy film, był kręcony w nocy, w podczerwieni i byli nieśmiali. I zaczyna się jazda.
W sumie niewiele widać w tej części, kamera jest strasznie rozedrgana, a do tego wszystko kręcone w nocy. W tej scenie Rick bawi się kutangiem, a Paris stoi topless. Zaraz jednak Salomon bierze się do rzeczy i wali Paris w pozycji klasycznej w ogoloną do zera cipkę, a ta drażni sobie jeszcze paluchami łechtaczkę. Typu jęczy jakby to był prawdziwy pornos, a laska też od czasu do czasu wyda z siebie jakiś dźwięk godowy :). Długo to nie potrwa, bo już kamera położona zostaje na biurku (przynajmniej te ujęcia nie będą rozedrgane), a typ śmiga Hiltonównę od tyłu. Wszystko widzimy od boku. Ta, co chwila zerka do kamery ciesząc się jak szmata (pewnie myślała sobie wtedy, że po wszystkim wrzuci film do netu i wywoła kolejny skandal, w sumie miło z jej strony :). Następnie przychodzi kolej na odwrotnego jeźdźca i znowu od tylca, tyle, że tym razem są przodem do kamery. Ostatecznie dziewczyna przyjmuje berło do paszczy i scena się kończy.
Kolejna scena ma już miejsce w dzień. Paris stoi w łazience w samej bieliźnie. Gość gada coś o ciągnięciu pały i żeby mu pokazała cipkę do kamery. Dziedziczka fortuny Hiltonów długo się nie opiera i spełnia jego życzenie. Znowu kamera ląduje na biurku, Hilton rozsiada się w fotelu, a Salomon strzela jej minetę. Niestety kamera jest statyczna, a poręcze fotela dodatkowo wszystko zasłaniają i gówno zobaczymy. Potem przenoszą się na łóżko, ale znowu niewiele widać. Potrwa to dość długo, a ostatecznie podyma trochę z piczę i koniec sceny. Zdecydowanie najgorsza z nagrania.
W ostatniej scenie Paris ssie pytę swojemu chłopakowi. Jest to najlepsza scena i wszystko doskonale widać. Widzimy tu, że Paris ma ładne, małe cycki i niebrzydkie ciało. Kamera jest ustawiona ponownie na biurku i widzimy wsjo od boku. Szarpie typowi kutanga, wkłada prawie samą główkę, pomaga sobie łapami trzymając kutasa u nasady, co chwila szczerząc się do typa. Salomon po tej zabawie spuszcza jej się między cycki.
Film to niby nic ciekawego, większość obejrzy go z ciekawości, dużo osób przejdzie obok niego obojętnie, a dla podglądaczy, czy fanów Paris będzie to nie lada gratka.